Złoto w kominie - fenigi w lufie... a reszta? Co z tą resztą? Przed I wojną światową sytuacja ekonomiczna w Niemczech była stabilna; marka niemiecka była walutą opartą na parytecie złota, a wymienialność banknotów na złoto była w pełni gwarantowana. W obiegu funkcjonowały monety złote o nominałach 5, 10 i 20 marek oraz monety srebrne: 50 fenigów, 1, 2 i 3 marki. Banknotem o największym nominale było 1000 marek. W przeddzień wybuchu wojny władze niemieckie zawiesiły wymienialność marki na złoto, co spowodowało zmniejszenie zaufania do pieniędzy papierowych. Ludzie zaczęli panicznie skupować monety złote i srebrne, by ukryć je w bezpiecznym miejscu (w przysłowiowym kominie?) na czarną godzinę. Podobnie zresztą postąpiło wkrótce państwo przystępując do operacji wycofywania z obiegu złota monetarnego w celu zwiększenia rezerw kruszcowych, mających sfinansować działania wojenne, a doszło do tego wycofywanie metalowego bilonu 5, 10 i 50 fenigów z mosiądzu, niklu i żelaza na potrzeby zbrojeniowe (i tu mamy lufy!). Niepokój społeczny wywołany wybuchem wojny spowodował zwiększony popyt na artykuły spożywcze (zwłaszcza te dające się dłużej przechowywać w gospodarstwach domowych). Zaczęło brakować monet na wydawanie reszty, a niedostatek bilonu stał się tak dotkliwy, że ograniczał handel i życie codzienne.
Samorządy gmin i powiatów szybko zdecydowały się na druk papierowych bonów –substytutu pieniądza (pieniądza zastępczego) – nazywanych też Kriegsgeld, Notschein, Gutschein, aby ułatwić ludności codzienne rozliczenia. Inicjatorem emisji notgeldów były władze zlecające lokalnym magistratom (później także wojsku i dyrekcji kolei) ich produkcję oraz używanie w danym mieście, na podstawie upoważnienia państwowego z ograniczonym zakresem i terminem ważności. Często na samych bonach nie podawano terminu ważności uznając, że wygodniej będzie w odpowiednim czasie ogłosić to w prasie lokalnej. Część bonów, wypuszczanych głównie przez prywatnych przedsiębiorców, w celu wypłaty pensji pracownikom lub w celu jego wymiany na oferowane przez nich towary i usługi takiego upoważnienia, ani gwarancji państwowych nie posiadało. Zwykle za bony jednych producentów i handlowców można też było kupić towary innych, gdyż były one honorowane przez sprzedawców. Emisja tych walorów była nie do końca legalna, tolerowana przecież poprzez milczącą zgodę państwa. Notgeldy spełniały głównie funkcję środka cyrkulacji (środka wymiany) w zakresie określonym terytorialnie i czasowo, mogły też spełniać funkcję środka płatniczego (regulacji zobowiązań jak w przypadku płac). Obieg kriegsgeldów miał być w założeniu krótkotrwały i ograniczony terytorialnie, zakładano też wykup bonów przez emitentów po utracie ważności i ich unieważnienie poprzez perforację.
Pierwsze notgeldy na kawałku papieru zawierały tylko jednostronny nadruk określający nominał, datę emisji, pieczęć i podpis, ewentualnie nazwę miejscowości, potem był różnokolorowy papier w celu łatwego rozróżnienia nominału.
Z czasem bony osiągnęły poziom techniczny normalnych banknotów. Niekiedy drukowano je na kartonie, jedwabiu, płótnie introligatorskim i skórze, a nawet zdarzyło się, że napisy nadrukowano na aluminiowej folii. Wykorzystywano również znaczki i karty do gry. Obok bonów od 1917 r. wybijano monety zastępcze z żelaza lub cynku.
Niektóre notgeldy pięknem artystycznym daleko przewyższały tradycyjne banknoty. Z reguły służyły także promocji miejscowości poprzez przedstawienie scen historycznych, widoków miast, zabytków oraz historycznych lub legendarnych postaci z nią związanych. Notgeldy nosiły również różnego rodzaju informację i treści propagandowe, nawet polityczne, zwłaszcza w okresie plebiscytu na Śląsku. Niekiedy miały osobliwe kształty, były owalne, faliste, kwadratowe, ośmiokątne, w kształcie wielopłatkowych rozetek, z powycinanymi otworami, były także notgeldy porcelanowe, kamionkowe i grafitowe. Nic więc dziwnego, że atrakcyjne emisje trafiały zaraz po ich wydaniu do rąk kolekcjonerów. Za www. Moja Brama.
Samorządy gmin i powiatów szybko zdecydowały się na druk papierowych bonów –substytutu pieniądza (pieniądza zastępczego) – nazywanych też Kriegsgeld, Notschein, Gutschein, aby ułatwić ludności codzienne rozliczenia. Inicjatorem emisji notgeldów były władze zlecające lokalnym magistratom (później także wojsku i dyrekcji kolei) ich produkcję oraz używanie w danym mieście, na podstawie upoważnienia państwowego z ograniczonym zakresem i terminem ważności. Często na samych bonach nie podawano terminu ważności uznając, że wygodniej będzie w odpowiednim czasie ogłosić to w prasie lokalnej. Część bonów, wypuszczanych głównie przez prywatnych przedsiębiorców, w celu wypłaty pensji pracownikom lub w celu jego wymiany na oferowane przez nich towary i usługi takiego upoważnienia, ani gwarancji państwowych nie posiadało. Zwykle za bony jednych producentów i handlowców można też było kupić towary innych, gdyż były one honorowane przez sprzedawców. Emisja tych walorów była nie do końca legalna, tolerowana przecież poprzez milczącą zgodę państwa. Notgeldy spełniały głównie funkcję środka cyrkulacji (środka wymiany) w zakresie określonym terytorialnie i czasowo, mogły też spełniać funkcję środka płatniczego (regulacji zobowiązań jak w przypadku płac). Obieg kriegsgeldów miał być w założeniu krótkotrwały i ograniczony terytorialnie, zakładano też wykup bonów przez emitentów po utracie ważności i ich unieważnienie poprzez perforację.
Pierwsze notgeldy na kawałku papieru zawierały tylko jednostronny nadruk określający nominał, datę emisji, pieczęć i podpis, ewentualnie nazwę miejscowości, potem był różnokolorowy papier w celu łatwego rozróżnienia nominału.
Z czasem bony osiągnęły poziom techniczny normalnych banknotów. Niekiedy drukowano je na kartonie, jedwabiu, płótnie introligatorskim i skórze, a nawet zdarzyło się, że napisy nadrukowano na aluminiowej folii. Wykorzystywano również znaczki i karty do gry. Obok bonów od 1917 r. wybijano monety zastępcze z żelaza lub cynku.
Niektóre notgeldy pięknem artystycznym daleko przewyższały tradycyjne banknoty. Z reguły służyły także promocji miejscowości poprzez przedstawienie scen historycznych, widoków miast, zabytków oraz historycznych lub legendarnych postaci z nią związanych. Notgeldy nosiły również różnego rodzaju informację i treści propagandowe, nawet polityczne, zwłaszcza w okresie plebiscytu na Śląsku. Niekiedy miały osobliwe kształty, były owalne, faliste, kwadratowe, ośmiokątne, w kształcie wielopłatkowych rozetek, z powycinanymi otworami, były także notgeldy porcelanowe, kamionkowe i grafitowe. Nic więc dziwnego, że atrakcyjne emisje trafiały zaraz po ich wydaniu do rąk kolekcjonerów. Za www. Moja Brama.