Czemu poużywali, trzeba pomóc człowiekowi? Jak słucha, to mu wyjdzie na dobre. To ja mam jeszcze do kolegi HavoCa: sądząc po kontraście, kolorach i ilości detali aparat nie jest wcale zły. Ma tylko ograniczenia, które trzeba poznać, np. nie lubi zdjęć z bliska, bo ma wyraźny efekt beczułkowaty. Co do oświetlenia: oczywiście, że Twoja wina. Jak nie możesz kontrolować światła, to idziesz robić wtedy, jak jest dobre światło, które odpowiada Twoim zamiarom. Np. w południe jest bardzo niedobre światło, bo jest ostre i od góry. Dobrego zdjęcia do pokazania publicznego nie robi się pstrykając co tylko widać. Aparat "nie widzi" tylko odwzorowuje odbicia światła. Oko "widzi", widzi wyraźnie to, na co zwrócisz uwagę. Dlatego robiąc zdjęcia starasz się pomóc patrzącemu na zdjęcie wybierając takie elementy (światło, linie, kształty, kolory), które poprowadzą jego oko i będzie miał złudzenie, że patrzy na kawałek rzeczywistości. Tyko to nigdy nie jest rzeczywistość. A przy zdjęciach artystycznych (ech, moje marzenie...) to fotograf stwarza złudzenie nastroju, niecodzienności..