stap:
Na dodatek, gdy tam byłem, za tym szczelnym okienkiem paliły się znicze, Nie sadze aby to dobrze wpływało na kondycję samej kapliczki i figurki MB. Choć z drugiej strony, takie kapliczki w 99% to inicjatywa oddolna, więc nastepcy dawnych lokalnych mieszkanców powinni mieć wolność w tych tematach, a konserwatorzy powinni nie wtracać sie do wiejskich kapliczek, opiekowanych od kilkuset lat bez przerwy.
stap:
Po prostu - nie pamiętam. Byłem wtedy młody, piekny i silny :) i rajcowało mnie wyrywanie ze ścian starych rur i grzejników, a zwłaszcza prucie młotem pneumatycznym., a nie lokalizacja budynków i ich historia. Wiem jednak, że to było jednak też przy końcu (ówczesnym) Jaworzyńskiej