Pusty dokument kasowy z Ohlauer Bankverein, który znalazł się wśród dokumentów po mojej Babci, jak wspomniałem, pracowała w NBP w Wałbrzychu, więc myślę, że ten blankiecik, jak i kilka podobnych świstków został z rzeczy po Niemcach. Kolory nieco podkręcone, dokument jest bladozielony, z tyłu jakieś bazgroły zapisane też zielonym atramentem.