Tony:
Pomysł na wycieczkę miałem fajny. Wszystko zaplanowane, pogoda obiecująca. 7 wyjście z domu, 8 w Karpaczu, kwadrans po 10 wszedłem na szczyt. Tylko że zamiast bajki na górze...biegun północny. Zimna biała chmura. Potem koło 12 zaczęło się jakby przebijać słońce, ale mgła nie zeszła. Tam jednak trzeba mieć szczęście z pogodą.