Krzysztof Kozłowski:
Koszmarnie wyglądają te okaleczone drzewa. Myślałem iż to legnicka specjalność- typowa dla szalonych ludzi by z drzew robić żałosne kikuty.
Krzysztof Kozłowski:
Tak jest najbardziej profesjonalnie. Sam wiele razy spędziłem mnóstwo czasu na poszukiwaniu konkretnego źródła materiału znajdującego się w sieci, lakonicznie opisanego. W przypadku takiego rozwiązania gdyby ktoś chciał coś opublikować nie musi szukać po całej bibliotece. Rozumiem jednak doskonale iż przy ilości ,,hurtowej'' skanów opisywanie ich źródła pojedynczo zajmuje sporo czasu.