MENU
Kapliczka jeszcze na swoim pierwotnym miejscu przy ul. Budowlanych. Fot. "Oppelner Heimat-Kalender".

Dodał: Cristoforo° - Data: 2012-02-27 17:51:47 - Odsłon: 753
Rok 1929


Bardzo nietypowa: na klasycznej kolumnie toskańskiej położono kawałek gzymsu, na nim stoi kamienne tableau z płaskorzeźbami przedstawiającymi sceny ukrzyżowania Chrystusa, a całość nakryta jest niewielką piramidką.

Już na pierwszy rzut oka widać, że zestawienie różnych, nie pasujących do siebie elementów, jest jak najbardziej przypadkowe.

Kapliczka stoi pośród drzew na przykościelnym cmentarzu kościoła NMP "na górce". Przed nią od 1989 znajduje się grób Edmunda Osmańczyka, wielce zasłużonego opolanina i senatora ziemi opolskiej. Na tableau obok płaskorzeźb widnieje bardzo już słabo czytelna inskrypcja ku czci Jezusa Chrystusa Zbawiciela z datą 1609 r.

Bardzo historyczna data budziła zainteresowanie historyków; wspomina kapliczkę Franz Idzikowski w swej historii Opola z 1863 roku, potem zajmie się nią w 1894 prof. Hans Lutsh, i później w latach 30., opolski historyk Alfred Steinert. Kapliczkę postawiono w 1609 r. przy szosie do Czarnowąs, tuż przed dzisiejszą cementownią, obok tzw. Górki Ślimaczej (Schneckenberg) - miejsca straceń. Tam przetrwała z górą trzysta lat, aż do ostatniej wojny. W 1956 roku odnalazł ją w złomie muzealnym ówczesny proboszcz NMP ks. Kazimierz Borcz i postawił przy swoim kościele "na górce"; uroczystość poświęcenia 24 czerwca 1956 zbiegła się z dniem prymicji ks. prałata Edwarda Kucharza, obecnego proboszcza kościoła.

Fundator kapliczki Andreas Paulotzka był opolskim kupcem, prowadził hurtowy handel żelazem, które kupował w podopolskich hutach i transportował Odrą do Wrocławia. Dorobił się na tym majątku, był właścicielem jednego z domów-kramów kupieckich przy ratuszu w Rynku. Fundowana przez niego kapliczka mogła być wyrazem jego niekłamanej pobożności.

Kapliczka ma jeszcze jedną tajemnicę-legendę. Żyli tu kiedyś, koło Zakrzowa, dwaj bracia. Jeden wyuczył się rzemiosła i zgodnie ze zwyczajem wywędrował w świat, drugi pozostał na gospodarce rodziców. Rzemieślnik osiadł we Francji, a kiedy wybuchła wojna Francji z Prusami, zaciągnięty do wojska walczył z Niemcami. Dociera aż na Śląsk. Tu w bitwie dochodzi do walk w ręcz, ściera się z indywidualnym przeciwnikiem na śmierć i życie; obaj śmiertelnie ranieni padają obok siebie na ziemię. Ślązak słyszy słowa modlitwy konającego Francuza i dobrze mu znane słowa "ojciec, matka, ojczyzna". Rozpoznaje znajoma twarz, o zgrozo, to własny brat! i rozpoznali się bracia, wyciągnęły się ręce w braterskim pojednaniu, i zamknęły się ich, już półprzytomne, oczy do snu wiecznego.

Na pamiątkę tego zdarzenia postawiono ten pomnik. Tak mówi podanie.

Andrzej Hamda, Kapliczka "na górce", Gazeta Wyborcza, Opole 2002

  • /foto/286/286227m.jpg
    1928
  • /foto/84/84237m.jpg
    2006
  • /foto/84/84238m.jpg
    2006
  • /foto/394/394256m.jpg
    2011
  • /foto/10622/10622335m.jpg
    2023

Opolska Biblioteka Cyfrowa

Poprzednie: Pomnik Manfreda von Richthofena Strona Główna Następne: Kamienica nr 75-79


foxi | 2012-03-14 13:02:08
Okolice t.zw. Górki Ślimaczej ( Schneckenberg ) widoczna po prawej na dole na