Kamieniczki wokół rynku, zgrupowane w 4 „kwartałach" (Dolny, Górny, Kościelny i „Ku słońcu"), pochodzą w większości z okresu po pożarach w 1834. Jeszcze w 2 poł. XIX w. na 560 domów w mieście aż 340 było drewnianych! Oczywiście przy rynku stały najokazalsze, a więc murowane, za to na przedmieściach były nawet chaty, kryte strzechą. Są to skromne, zwykle dwupiętrowe budowle o dachach płaskich lub pulpitowych. Poprzednie miały podcienia i attyki. Najwęższe kamieniczki przypominają o średniowiecznym układzie wąskich działek wokół Rynku np. nr 34. Czasem zachowały się sklepione sienie (np. nr 3, 4, 20, 26, 27, 28), dekoracja stiukową (nr 2 - pszczoła, pająk i twarz Hermesa, 3 - gmerki kupca towarów kolonialnych, 6, 26, 27, 28 - te trzy odnowione) czy pilastrowa fasada (nr 6, 20), nawiązująca do klasycyzmu. Wyróżnia się barokowa kamieniczka, mieszcząca dawniej aptekę (założoną w 1810 przez nyskiego aptekarza). Posiada ona szczyt z wolutami i z dekoracją stiukową. Nr 22 ma ciekawą, drewnianą klatkę schodową i stiukową wazę nad drzwiami. Kamienica narożna od ul. Kościuszki - półkoliste balkony. Dom obok dawnego ratusza posiada klasycy styczne obramienia okien. Część kamieniczek została odrestaurowana (np. siedziba Ogniska Plastycznego z ozdobnymi latarniami i kratami w oknach), niektóre są od dłuższego czasu remontowane (często z wymianą stropów), niestety większość jest w nie najlepszym stanie. Ostatnio Rynek wraca do czasów świetności sprzed 1945, kiedy to było tu 7 kawiarni i restauracji (żródło:www.glucholazy.info) - FM.