W tym budynku znajdowały się mieszkania pracownicze, tzw. rotacyjne. Szczegóły tego pomysłu były takie, że mieszkanka miały służyć osobom samotnym, ewentualnie bezdzietnym małżeństwom do czasu powiększenia się rodziny. Potem szczęśliwa rodzina otrzymywałaby większe mieszkanie, a na ich miejsce wprowadzaliby się kolejni marzyciele. Nie wszyscy miewali takie szczęście i nie było rzadkością, że czteroosobowa rodzina zajmowała latami (aż do upadku ELWRO a może i dłużej) klitkę o pow. bodajże 18 m kw. Od ulicy,moduły były większe a na zapleczu mniejsze.