Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Most drogowy VIII (Kamienny Potok / Szczytna), Szczytna
jawc: W nazwie obiektu należy dodać ul. Nadrzeczną, a także do niej most przypisać (na pierwszym miejscu).
Kładka II (Kamienny Potok / ul. Wolności- ul. Nadrzeczna ), Szczytna
jawc: Obiekt kładki należałoby także przypisać (i to jako główne przypisanie) do ulic, a nie tylko do rzeki..
Pomnik żołnierzy Armii Czerwonej (dawny), Kłodzko
Janekc01: Pierwsze pochówki na cmentarzu odbyły się w dniach 10-12 maja 1945. Ostatni w roku 1946.
Kościół pomocniczy Matki Bożej Bolesnej, al. NMP, Nowa Ruda
chrzan233: Wygląda na mniejszy dubel:
ul. Rynek, Międzybórz
Hellrid: Górna fotka, to obecny Rynek, kamienica nie istnieje, muszę poszukać książek adresowych aby cały rynek ułożyć.
ul. Dąbrowszczaków, Olsztyn
tomimaki: Chciałam sprawdzić, czy też ktoś to zobaczy. :) Poszperałem w książce adresowej i Richard Gabriel urzędował pod tym adresem . Dopisałem obiekt.

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Hellrid
Hellrid
Hellrid
Zbigniew Waluś
FM
FM
FM
Termit
Termit
Termit
Termit
FM
FM
dariuszfaranciszek
Termit
FM
FM
morgot
Ireneusz1966
Ireneusz1966
Rob G.

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Historia I LO w Bolesławcu
Autor: maras°, Data dodania: 2020-08-11 21:57:58, Aktualizacja: 2020-08-11 21:57:58, Odsłon: 1342

Na początek nieco prehistorii...

"(...) Historia szkoły paradoksalnie nie zaczyna się w 1946 roku, kiedy to została założona. Oczywiście każdą szkołę tworzą przede wszystkim ludzie, ale nasze I Liceum posiada, jakby się tak zastanowić, kilkusetletnie tradycje.

 


Na początek nieco z najdawniejszej prehistorii. W miejscu sąsiedniego parku Bonina znajdować się miała miejska szubienica. Celowo ulokowano ją daleko od murów miejskich, jako że zbrodniarze i samobójcy (których chowano nieraz pod szubienicami) w myśleniu ówczesnych nie tylko bolesławian czy Ślązaków, ale Europejczyków w ogóle, byli ludźmi, jakby to współcześnie określić, ''gorszego sortu''. Oczywiście ci szlachetnie urodzeni mogli ''liczyć'' nieraz na ścięcie na miejskim rynku, ale tacy ''zwykli'' obywatele byli wieszani i chowani za murami miast. Stracić życie można było za wiele rzeczy, a Bolesławiec niestety ma też smutną kartę, jaką było polowanie na czarownice z 1 marca 1664 roku. W jego efekcie do 1 października 1667 roku spalono na stosie lub zamęczono na torturach 13 kobiet, oskarżonych o czary.
Niemal wiek później, kiedy Bolesławiec znajdował się już pod pruskimi rządami, działał tutaj pewien mistrz murarski, Gottfried Zahn. Leżała mu bardzo na sercu, jako że sam był sierotą, wychowanie i edukacja osieroconych dzieci. Początkowo nauczanie odbywało się w jego domu, potem zaś zaczął ubiegać się o zgodę magistratu na budowę sierocińca. Niezrażony odmową, uruchomił swoje kontakty i zdołał przedstawić swoją sprawę królowi Fryderykowi II, który taką zgodę wydał. A jak w XVIII wieku absolutystyczny władca coś powiedział, musiało być to zrobione i nie było z tym żadnej dyskusji. W 1753 roku powstał Zahnowski sierociniec, którego pierwszym dyrektorem do swojej śmierci w roku 1758 został właśnie Gottfried Zahn. Placówka z czasem się rozrastała, powstawały kolejne zabudowania; nie będę tutaj pisał zbyt szczegółowo na temat samego Sierocińca, bo to jest temat na osobny wpis, i to dość długi. Placówka wydawała w XVIII wieku swój miesięcznik, była też instytucją znaną z wysokiego poziomu nauczania i kształcenia do tego stopnia, że z czasem nie uczyły się tam już tylko sieroty. W 1822 roku powstał Pagórek Lip (Lindenhügel), który istnieje do dziś jako niewielki skwer na zapleczu budynku I Liceum. Nieco wcześniej, bo w sierpniu 1813 roku, w rejonie obecnego ogólniaka rozlokowały się francuskie działa, ostrzeliwujące wycofujące się na wschód wojska rosyjskie.
W maju 1871 roku przy sierocińcu posadzono potężny dąb, który rośnie dziś przed wejściem do sali gimnastycznej liceum. Był to tzw. Dąb Zwycięstwa, który upamiętniał niedawne zwycięstwo Prus/II Rzeszy nad Francją. Swego czasu przy dębie znajdował się plac zabaw.
Jesienią 1914 roku, pomimo rozpoczętej właśnie I wojny światowej, rozpoczęła się budowa gmachu obecnego liceum. Miał on nosić miano ''Neues Klassenhaus'', ponieważ powstał w odpowiedzi na brak sal lekcyjnych w dotychczasowych budynkach szkolnych. Budową kierował rejencyjny mistrz budowlany Clingestein. Ukończono ją w marcu 1917 roku.
Nowy budynek szkolny w Bolesławcu, znajdujący się na rogu ulic Schützenstrasse oraz Waisenhausstrasse (Strzelców/Strzelecka i Sierociniecka; obecnie są to ulice Tyrankiewiczów i Bielska) był wzorowany na swoich klasycystycznych sąsiadach, stąd też jego imponująca bryła reprezentuje neoklasycyzm. Jest to ostatni budynek w historii Bolesławca, wybudowany w takim kostiumie. Na parterze nowego gmachu ulokowała się tzw. Freischule, czyli bezpłatna (przed wojną edukacja była obowiązkowa, ale czesne pobierano nawet w gimnazjach i liceach) szkoła dla dzieci z uboższych rodzin, a także, we wschodnim skrzydle, Mittelschule, czyli po prostu liceum. Co paradoksalne, było to... drugie (!) liceum w Bolesławcu. Pierwsze bolesławieckie liceum zajmowało obecny gmach szkoły ojców pijarów przy ulicy Bankowej. Można powiedzieć, że z czasem ostatni stali się pierwszymi - i pierwszymi zostali chyba już na dobre. Na pierwszym piętrze ogólniaka zainstalowało się seminarium nauczycielskie, a na drugim znalazły się pracownia muzyczna, aula, pracownia chemiczna, kaplica (zapewne protestancka, sądząc po dominacji protestantyzmu na niemieckim Śląsku), pracownia przyrodnicza oraz pracownia plastyczna, prawdopodobnie znajdująca się w obecnym pomieszczeniu szkolnej biblioteki. Szkoła zadbała o upamiętnienie swoich 134 poległych wychowanków tablicą pamiątkową, odsłoniętą 5 kwietnia 1922 roku w auli. Tablica ta, niestety, nie zachowała się do dzisiaj. Ciekawostką może być dawna nazwa miejsca, gdzie obecnie znajduje się Mała Gastronomia u Szefa. Przed wojną była to niezabudowana parcela, nosząca przed 1933 rokiem nazwę ''Karl-Marx-Platz'', czyli pl. Karola Marksa.
W okresie Trzeciej Rzeszy można się domyślać, jakie treści wpajano uczniom i seminarzystom. Jest jeden Naród, jedna Rzesza i jeden Wódz; my, Niemcy, stanowimy rasę panów i nadludzi, niższe rasy mają nam służyć lub zginąć, a wszelkie związki z nimi to zhańbienie rasy (do dziś te rasistowskie brednie mają, niestety, swoich zwolenników w świecie). W 1943 roku szkołę zamknięto, a w jej budynku ulokowano lazaret. Znam opowieści z trzeciej ręki, według których na pierwszym piętrze miano odnaleźć po wojnie pomieszczenie pełne amputowanych kończyn.
Budynek szczęśliwie przetrwał wojnę. Cały Sierociniec został zajęty na potrzeby Armii Czerwonej, a co działo się w jego budynkach w tamtym czasie, nie wiem, czy chciałbym znać ze szczegółami.
W 1946 roku w Bolesławcu powstało Prywatne Gimnazjum Koedukacyjne Powiatowej Rady Narodowej, którego pierwszym dyrektorem był Marian Dobrzański. Po roku przeniesiono ją do gmachu dawnej Neues Klassenhaus, gdzie znajduje się do dzisiaj. Po kilku zmianach nazwy w 1962 roku liceum przyjęło imię Władysława Broniewskiego. W pierwszych powojennych latach dla szkoły niezwykle zasłużyło się małżeństwo Heleny i Wincentego Tyrankiewiczów, którzy walnie przyczynili się do jej powstania i utrzymania się w zrujnowanym mieście. Tyrankiewiczowie, jedni z pierwszych nauczycieli nowego liceum, wykonali wraz ze swoimi współpracownikami i uczniami ogromną pracę w przystosowaniu budynku do odbywania zajęć dydaktycznych. W całym mieście poszukiwano pomocy naukowych, od książek, nawet tych niemieckojęzycznych, po ławki, stoły i… kredę do pisania po tablicy. Wincenty Tyrankiewicz założył też licealną pracownię biologiczną oraz bibliotekę, istniejące po dziś dzień. Szkoła w miarę upływu czasu dynamicznie się rozwijała, a jej mury opuszczały kolejne roczniki absolwentów.. Przez wiele lat było to jedyne liceum ogólnokształcące w mieście, II LO powstało bowiem dopiero w 1991 roku. Wcześniej jego miejscu istniało tylko Liceum Pedagogiczne…
20 października 1964 roku Wincenty Tyrankiewicz podczas jednej z przerw wyszedł ze szkoły i usiadł na ławeczce w pobliskim parku, obecnie noszącym imię Huberta Bonina. Na tej też ławce zmarł… Pięć lat później, 30 września 1969 roku, zmarła także Helena Tyrankiewiczowa. Wspólny grób najsłynniejszych powojennych nauczycieli bolesławieckich do dziś jest starannie pielęgnowany przez kolejne roczniki uczniów liceum, które współtworzyli od podstaw. Pamiątką po nich, obok odsłoniętej na pierwszym piętrze budynku dawnej Nowej Szkoły tablicy pamiątkowej, jest ufundowane przez nich Stypendium ich imienia. W swoim testamencie Helena Tyrankiewiczowa zapisała wszystko, co posiadała, właśnie na rzecz tego funduszu. Co roku stypendium jest wypłacane kilku odznaczającym się szczególnymi osiągnięciami uczniom liceum, których nazwiska są później wywieszane na honorowym miejscu, obok tablicy Tyrankiewiczów. Wielu stypendystów zostało po latach, co warto zaznaczyć, nauczycielami w swojej dawnej szkole (zresztą nie tylko stypendystów; większość nauczycieli I LO to jego dawni uczniowie). Z czasem imię Tyrankiewiczów nadano ulicy, przy której znajduje się gmach liceum (wcześniej ulica ta nosiła nazwę Leningradzka) i miejmy nadzieję, że się to już nie zmieni.
W latach 80-tych w szkole działała nielegalna organizacja uczniowska o nazwie UKOS - Uczniowski Komitet Oporu Społecznego. W skład UKOS-u wchodzili również uczniowie innych bolesławieckich szkół, a organizacja wydawała swoje odezwy i wspierała w działaniach lokalną Solidarność. Od 1992 roku liceum współpracuje z gimnazjum w Siegburgu, nowej ojczyźnie dawnych Bunzlauerów. 21.10.1999 roku uroczyście otwarto nową halę sportową przy szkole.
Od 2007 roku dyrektorem szkoły jest Cezary Czernatowicz. Obecnie parter budynku można określić (ujmując sprawę dość ogólnie) jako strefę wpływów przedmiotów ścisłych, pierwsze piętro to centrum dowodzenia wszechświatem (czyli administracja szkoły) oraz przestrzeń życiowa humanistów, a drugie piętro zajmują dwie aule, biblioteka i znowu ścisłowcy. Oprócz tego poddasze to terytorium artystów, przedsiębiorców oraz informatyków, a podziemia zajmują religia, magazyny, brydż oraz szatnie. Osobną strefą jest sala gimnastyczna. Część budynku dawnej Nowej Szkoły zajęły Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna oraz Biblioteka Pedagogiczna, a także laboratoria pobliskiego Zespołu Szkół Elektronicznych im Ignacego Domeyki w Bolesławcu.
Dla mnie osobiście I Liceum to miejsce, które niesamowicie mnie zmieniło. Mógłbym przytoczyć tutaj szereg anegdot z mojego uczniowskiego życia, ale to by wymagało napisania naprawdę pokaźnej księgi,więc tę część sobie darujmy. Ta szkoła, której nie waham się nazywać swoją Alma Mater, utrwaliła we mnie moje zainteresowanie historią oraz położyła podwaliny pod krajoznawcze zainteresowania badawcze Bolesławcem, Dolnym Śląskiem i Galicją Wschodnią. Tam zdobywałem pierwsze szlify w pisaniu czegokolwiek na temat miast i ich atrakcji oraz dziejów, zainteresowałem się filozofią i literaturą, aż wreszcie poznałem tam szereg wspaniałych osób; zarówno wśród uczniów, jak i nauczycieli. Oczywiście dałoby się wskazać rzeczy, które wymagają zmian i poprawy; tak jak zresztą jest to wszędzie. Jedno mogę powiedzieć na pewno - tych dobrych rzeczy jest jednak zdecydowanie o wiele więcej.
I Liceum ma długą historię i jeszcze dalej sięgające tradycje. Jest bezpośrednim spadkobiercą dawnego Królewskiego Sierocińca, o którego poziomie może świadczyć fakt, że uczył się tam swego czasu Gerhart Hauptmann, późniejszy noblista w dziedzinie literatury. Kto wie, może dziś w szkolnej ławie siedzi ktoś, kto pójdzie za ciosem i poszerzy grono bolesławieckich noblistów o polskie nazwisko."

Źródła:
- K. Springer, Ein besinnlicher Gang durch die Waisen- und Schulanstalt und damit durch ihre Geschiste [w:] Der Bunzlauer Kreis am Bober und Queis, praca zbiorowa
- E. Wernicke, Chronik der Stadt Bunzlau
- J. Bergemann, Chronik der Stadt Bunzlau
- Bolesławiec. Zarys monografii miasta, praca zbiorowa
- A. Bober-Tubaj, Bolesławiec 1945-1966. Zniszczenia i odbudowa
- M. Olczak, Ł. Sołtysik, Zarys dziejów Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność w Bolesławcu 1980-1989
- Bolesławiec - środkowoeuropejskie miasto na przestrzeni dziejów; przewodnik po wystawie z 2001 roku w zbiorach Biblioteka I LO w Bolesławcu (wersje polska i niemiecka)
- Bolesławianie- nie przybyli znikąd. Wokół krajobrazu osadniczego Dolnego Śląska; praca zbiorowa
- skoroszyt z unikatowymi materiałami dotyczącymi historii Królewskiego Sierocińca w zbiorach biblioteki I Liceum.
-skan planu Bolesławca Paula Barona z 1932 roku w serwisie polska-org.pl

Za  https://www.facebook.com/338500379517166/posts/2382932035073980/


/ / / / 11 /