Lubię takie duże sale restauracyjne, a ta jest ekstra. Muzyka, szczególnie ta na żywo, dobrze brzmi w takich pomieszczeniach. Nawet gdy jest dużo ludzi można spokojnie rozmawiać bo nie jest zbyt gwarno. Stoliki luźno rozmieszczone, tak że sąsiedzi z innych stolików nie zaglądają nam do talerza, nie czuć innych zapachów. I rzecz nader istotna, że przy częstym wychodzeniu czy przychodzeniu do stolika nikt nas nie potrąca. Proszę zauważyć, że większość przedwojennych wrocławskich lokali miało duże sale. Jeśli chodzi o intymność to raczej trzeba jej szukać nie w restauracji.