Ul.Prądzyńskiego 1956r. Nie istniejący już pusty plac po kamienicy nr 10 (przed kamienicami nr 11-9). Jeszcze z latarniami gazowymi i stalowymi kurtynami okienek piwnicznych (schronów podczas wojny). Jak relacjonowali Autochtoni - pod koniec wojny, w czasie wyburzania kamienic pod lotnisko w przy pl. Grunwaldzkim, rozgrywały się w tym rejonie sceny nie do pozazdroszczenia. Wszystkie, wtedy dzielone murami podwórka a później także (częściowo) chodniki, zawalone były ogromną ilością sprzętów, mebli, książek itp. wyrzucanych z mieszkań aby pomieścić łóżka i absolutnie niezbędne rzeczy, przymusowo przesiedlonych mieszkańców. Między innymi dlatego, wnętrza mieszkań w latach 40-50 wyglądały tak "bogato.
|