ul. Kamienna, Wrocław - zdjęcia

ul. Kamienna, Wrocław

Aleja od Cmentarza Żydowskiego do Kamiennej.

	Dodał: wito° - Data: 2006-04-26 12:42:13 - Odsłon: 4557 25 kwietnia 2006 Opis obiektu Pozostałe zdjęcia
Pierwsze plany wytyczenia nowej ulicy pojawiły się w 1895 r. w projekcie urbanistycznym Przedmieścia Południowego. Od początku napotykano spore trudności w realizacji tych planów, w związku z niechęcią właścicieli do oddawania terenu, przez które miała przebiegać ulica. Pierwszy, dwupasmowy odcinek od pl. Powstańców Śląskich do ul. Drukarskiej powstał ok. 1900 r. Drugi odcinek, od ul. Ślężnej do ul. Bardzkiej powstawał od 1915 r. Obie części łączyła Kräuterweg (do 1900 r. pod nazwą Am Neudorfer Weg) biegnąca od ul. Drukarskiej do ul. Ślężnej tuż przy ogrodzeniu obecnej Akademii Ekonomicznej. Właściwą ulicę nazwano Steinstr. dla upamiętnienia pruskiego ministra, barona Karla von und zum Stein. W 1945 r. zabudowa ulicy została niemal doszczętnie zniszczona. Wtedy też zmieniono nazwę na ul. Kamienną, tłumacząc na polski nazwisko niemieckiego patrona tej ulicy. 1894 1912 1913 1919 1920 - 1930 1925 1925 - 1926 1925 - 1930 1925 - 1935 1927 1930 - 1944 1932 1932 1932 1932 1934 1934 1935 1935 - 1936 1936 1936 1945 1945 1947 1947 - 1950 1947 - 1953 1960 1963 1963 1963 1963 1963 1964 - 2015 1969 1969 1970 1971 1971 1971 1971 1971 1972 1972 1972 1972 1972 1972 1972 1972 1972 - 1973 1973 1973 1973 1973 1973 1974 1974 1974 1975 1979 1981 1982 - 1983 1983 1983 - 1985 1985 1986 1991 1992 1993 1998 1998 1998 2006 2007 2008 2008 2008 2009 2009 2010 2013 2013 2013 2014 2015 2016 2016 2016 2016 2019 2019 2020 2020 2020 2022 2022 2022

wito°

Polska / Województwo dolnośląskie / Wrocław

/ Huby

/ ul. Kamienna

Poprzednie: Budynek B/B (UEW)

Strona Główna

Następne: Nieznane grobowce i nagrobki


	wito \| 2014-04-23 20:41:52 Po prawej ciągnęły się ogródki, działki i leżały kupki gruzu. Wkoło chaszcze. Dochodziło się alejką do działki pod murem cmentarnym, gdzie kolega miał altankę z wagonu tramwajowego. Spędziłem tu i na posesji 59 wiele weekendów w "klimatach" starego Wrocławia. Olbrzymi świerk na 59 sadził tata kolegi w przydomowym ogródku. Dzieci oglądały wtedy bajki na ścianie z rzutnika, magiczne pokrętło przesuwało błonę z obrazem, ktoś czytał tekst, zmieniało się film na nowy i heja dalej. Kto to pamięta? maras \| 2014-04-23 21:01:49 Niestety, ja :) wilk.wroclaw \| 2014-04-23 21:12:22 Ja pamietam projektor "ania" z Predomu. Miał obudowę z tworzywa sztucznego, która tak nagrzewała się od lampy w środku, ze robiła się miękka i zaczynała śmierdzieć. wito \| 2014-04-23 21:37:53 Bakelit = (pieczony) :) wilk.wroclaw \| 2014-04-23 21:43:26 :-D 10/ 10 tadpole \| 2014-04-24 14:11:03 Bake - pieczony i "lit" - zaswiecony :) YouPiter \| 2014-04-23 21:48:01 Do klisz miałem DIASKOP - a zonia \| 2014-04-23 21:58:43 A ja zakrywałam stół kocem i rzutnikiem "Bajka" wyświetlałam na arkuszu brystolu rolkę ze zdjęciami bajek. zonia \| 2014-04-23 21:59:56 Acha i śmierdziało bakelitem! YouPiter \| 2014-04-23 22:02:55 Coraz starsze egzemplarze tu widzimy :) Napisałem, że miałem, ale mam go do dziś. To wyświetlanie przynosiło równie wiele radości, czekając na mrok, trzeba było jeszcze znaleźć gładką ścianę lub powiesić prześcieradło :) flowerpower \| 2014-04-24 00:22:14 Żebyśmy nie musiały czekać na zmrok, tata do okiennych framug przybił gwoździki, na których zawieszał koce w kratkę z doszytymi tasiemkowymi pętelkami. Przez dłuższy czas na stole ustawiał projektor, podkładając pod niego odpowiednią ilość książek. Z poniemieckiego kredensu wysuwał blat, na który sadzał mnie i siostrę (bo z niego widoczność dla nas, dzieci, była najlepsza) i zaczynało się kino. Pamiętam „Wyprawę po złote runo”, „Gąskę Balbinkę” i „Bazyliszka”, którego oglądałam przez rozwarte palce. A koce z pętelkami mam do dzisiaj w domu. Waclaw Grabkowski \| 2014-04-24 09:07:43 W tym budyneczku (na pocztówce po prawej) także przenosiliśmy się w inny świat i stawaliśmy się potulni niczym przysłowiowe baranki. . Pan Depta prowadził nas po schodkach do pokoju swego syna, gdzie kotary były już zaciągnięte, a projektor rzucał snop światła na prześcieradło rozwieszone na ścianie. Dom istniał jeszcze w latach 70. XX w. Na tym podwórku, miedzy tymi kasztanowcami, rozgrywaliśmy także boje o chorągiewki. Dzieliliśmy podwórko na dwie połowy i dwie przeciwne drużyny toczyły bój o chorągiewki. Nie pamiętam jak ta gra się nazywała. Tak sobie teraz myślę, że pewnie pan Depta miał dosyć naszych wrzasków i często serwował nam ,,środek uspakajający”. wilk.wroclaw \| 2014-04-24 10:06:48 Wacku, jaki to był środek? Waclaw Grabkowski \| 2014-04-24 10:21:23 Celuloid :) wilk.wroclaw \| 2014-04-24 10:26:01 Ha :-) Ja zrozumiałem po swojemu, że dawał Wam jeszcze coś podczas seansów :-) Waclaw Grabkowski \| 2014-04-24 10:41:59 Nie, nie… porządny facet. Muszę kończyć, bo na ,,kwadracie” bombę wykopali (150 kg). Radzę nie kierować się na moją dzielnię, szczególnie na Traugutta bo zakorkowana dokumentnie. Założę kamizelkę i pójdę coś cyknąć. YouPiter \| 2014-04-24 10:42:21 Ballantines`a z lodem :))) wito \| 2014-04-24 16:04:37 U nas to były "sztandary" :) Waclaw Grabkowski \| 2014-04-24 19:01:08 Sztandar, chorągiew, nie, nie braliśmy tej zabawy patriotycznie. Niewielkie chorągiewki miały swoje zalety. Ściągaliśmy białoczerwone co roku z płotu fabryki mydła przy ul. Wilczej (dawny browar Haase). Na 1 Maja wieszali w takiej kolejności: białoczerwona, czerwona, czerwona, białoczerwona itd. Były niewielkich rozmiarów, miały solidne drzewce, trudno było taką zdobyć i wrócić na swoje pole. Teraz sobie przypominam, że najgorzej miał broniący chorągiewki, gdyż był często wciągany w walkę wręcz, zaś obrońcy granicy musieli dobrze biegać. flowerpower \| 2014-04-24 22:22:29 Dwa ognie, podchody, wywołuję wojnę przeciwko…, raz dwa trzy baba jaga patrzy, jaworowi ludzie, hali halo, kolory, komórki do wynajęcia, wyścig pokoju, chowany, berek, klasy, skakanka, pikuty, kamyki, zabawa w Indian, włażenie na drzewa, pomidor, głuchy telefon, ciuciubabka, państwa-miasta, ence-pence w której ręce, zgaduj-zgadula, ciepło-zimno, więcej nie pamiętam. wilk.wroclaw \| 2014-04-24 22:29:37 Wyścig pokoju w wersji na kapsle :-) Milan Vučković \| 2014-04-24 21:38:59 Ta aleja widoczna na zdjęciu nie należy do Kamiennej ale jest to w dodatku w bazie urzędu miejskiego nazwa pisana jest Lassalla przez dwa L max \| 2014-04-24 22:20:48 Nie należy do Kamiennej ale nie należy też do Zaułka Lassala: maras \| 2014-04-25 06:44:24 No to mamy okazję wystąpić o nadanie jakiejś sensownej nazwy dla tej bezimiennej uliczki :))