Tutaj nie muszę wspominać, jak odbieram to zdjęcie (chociaż uprzedziłeś mnie z jego dodaniem ;).
To jedyna para książęca, na której pogrzebie byłem. Powtórnym wprawdzie, ale jednak emocje były.
najpierw odtracona przez matke która wyzywała ja od głupiej a póżniej ta straszna choroba która nękała ja do końca jej dni .życie jest niesprawiedliwe:(