Masz rację. To jest część browaru. Z góry przepraszam za epatowanie swoimi przygodami, ale może nie weźmiecie moich zwierzeń za samochwalstwo. Otóż znam tę okolicę bardzo dobrze, bo to kraina mojego dzieciństwa. Z lewego szczytu tych zgliszcz w l. 60 oglądałem klenie spławiające się w rzece Oławie. Tak, na miejscu tego niebieskiego płotu i łąki była odnoga rzeki. Dodam, że wewnątrz browaru była strzelnica PZPR. Widziałem osobiście (jako 10-letni chłopak) jak członkowie partii trenowali strzelanie do tarczy z prawdziwej broni.
Nie znam dokładnych losów browaru, ale ponoć podczas wojny został "całkowicie" zniszczony... Mniemam iż pozostałości były wykorzystywane na magazyny ( zakłady produkcji proszku E :) ).
To jest z całą pewnością budynek ( słodownia) browaru Haasego. Po wojnie nie dźwignął się z okaleczeń, bo został sumiennie spalony przez Brandkommando w czasie fortyfikowania nieparzystej strony ulicy. Stało się to w Wielki Czwartek 29 marca 1945.
Budynek ten zbudowano zdaje się w 1890, lub 1900 roku. Mieściły się w nim kondensatory kompresorów amoniakalnych. Browar posiadał w tym czasie już trzy kompresory firmy Linde, którymi chłodzono piwnice fermentacyjne oraz leżakowe.