Autor Christian Behrens. Pomnik został zrzucony z cokołu w dniu 21 października 1945 podczas uroczystości na którą zaproszono z Krakowa Bolesława Drobnera.
b/h/2010
Szkoda, że tego typu miejsca były po prostu zrównywane z ziemią - bo po prostu wiązały się w jakiś sposób z NIemcami/Prusami etc. (choć wcale z Rzeszą np.) a nie traktowane jako dobro historyczne i np. usuwane i przenoszone w jakieś "bezpieczne " miejsce aż międzynarodowa zawiść spowodowana działaniami wojennymi przestałaby brać górę. Potem młodsze pokolenia mogłyby zobaczyć takie miejsca nie tylko na pocztówce z tamtego okresu....ale np. w jakimś międzynarodowym muzeum.
Mój pra dziadek był naocznym świadkiem obalenia pomnika przez członków zespołu ludowego, przyjechał do Wrocławia jako sekretarz gminy Leszczyniec wraz z zespołem ludowym na występ. Wszystko działo się 21 października 1945 roku. Cytuję słowa dziadka "Zespół ten w ludowych góralskich strojach jeszcze jednym wystąpie-
niem zapisał się w mojej pamięci. W październiku przyjechaliśmy wraz
z zespołem do Wrocławia na I Wojewódzki Zjazd PPS. W czasie wiecu obok dzisiejszego PDT,
wtedy jeszcze wypalonego i martwego, postanowiono zdjąć znajdujący się obok gigantyczny,
a pozbawiony smaku i wartości artystycznej symbol buty pruskiej, pomnik cesarza Wilhelma. Wte-
dy właśnie polscy chłopi spod Sącza świeżo osiedleni w Leszczyńcu, ubrani w swoje barwne góral-
skie stroje chwycili grube sznury zarzucili je na postać pruskiego cesarza i ciągnąc z całej siły zwali
na ziemię ten symbol junkierskiej pychy. Wrażenie tej chwili było bardzo silne, a wieś nasza długo
była dumna z tego, ze jej mieszkańcy usunęli z głównej ulicy polskiego Wrocławia pruskiego Will-
helma. Koniec cyt.
Ps.
Pomnik został zrzucony z cokołu w dniu 21 października 1945 podczas uroczystości na którą zapro-
szono z Krakowa Bolesława Drobnera. Został ściągnięty na ziemię przy pomocy lin. Główną rolę
w jego ściągnięciu z cokołu odegrali chłopi spod Nowego Sącza osiedleni w Leszczyńcu przebrani
w ludowe stroje uczestniczący w pochodzie z okazji I Wojewódzkiego Zjazdu PPS." Historia może smutna, lecz dla mnie bardzo pamiętna.