Ten szary dom to, o ile dobrze odczytałam na zardzewiałej tabliczce, nr 75. Podwórze i budynki za bramą przypisuję do tego numeru. Trudno się tam zorientować w granicach własności.
Znaczy, miałem napisać: dom wódki, a napisałem: świat. Akurat gdzieś taki sklep widziałem, stąd ten lapsus. To dobrze, że dom weselny, bo aż mnie zmroziło. W kontekście tego dziadostwa- naturlich.