nie wiem jak teraz ale bylo mozliwe jaies 15 lat temu byl problem tylko z dostaniem sie na dach bo stroze i pozniej krata z brama do wejsci czy cos w tym rodzaju ale szlo obejsc bokiem,jako gowniarz z dwoma kumplami w styczniu weszlismy na ten mniejszy komin (zamiar byl na duzy ale nie szlo sie dostac do drabiny)i z tego co pamietam to zaj.... dlugo sie wchodzilo chyba z 1,5 godziny i strasznie zmarzlismy,na gorze wialo jak diabli i z tego co mi sie kojarzy bylo tam gniazdo ,prawdopodobnie jakiegos wiekszego ptaka krzyz jakiegos zabitego robotnika,jak zaczelismy schodzic robilo sie ciemno i zaczal sie problem bo nie wszedzie byla siatka na obreczach i sporo strachu sie najedlismy ,ale najciekawsze czekalo nas na dole ,kawaleria Policjii ze straza pozarna(nie wiem w czym by miala straz pomoc)ale dla takiego widoku warto bylo szkoda tylko ze bylem za mlody zeby bylo mnie stac na aparat to natrzaskal bym kilka fotek,jedyne co mi zostalo to obrazy w pamieci i jakbym poszukal to trzymam gdzies na pamiatke kwit za akcje policji i strazy oraz kolegium ktore musialem odpracowac przez trzy miesiace pracujac przy pielegnacji krzakow w parku przy pomorskiej razem z kumplami oczywiscie,bede sie nim synowi chwalil hehehe pozdrawiam