A ja zgodzę się z kolega czy tez koleżanką, również nie mile wspominam właściciela pałacu. Miałem okazję bawić się na przyjęciu weselnym jakiś czas temu i pamiętam że właściciel popsuł nastroje mojej kuzynce - pani młodej - o to że musiał na nią czekać na sali podczas gdy Ona była na zdjęciach. Być może kuchnia nie była w stanie utrzymać temperatury dla każdego z posiłków, ale mnie się wydaje że to sprawa własciciela żeby zadbać o to żeby obiad został podany w odpowiedniej temperaturze, przecież gdyby się zepsół autobus z gośćmi głównie przez właściciela podane zostały by zimne posiłki. A włąściciel oczywiście winą by obarczył gości za późne przybycie - mieszkam we Wrocławiu a tam takie zachowanie jest nie do przyjęcia - u nas to goście sa na pierwszym miejscu w końcu to my wynajmujemy salę.