Witraż typowy dla lat sześćdziesiątych, a te obecne witraże, nawiązujące do secesji, są po prostu okropne. Dawne organy odsłaniały rozetę (i wyglądały jak typowo niemiecko-wrocławskie), nowe zasłaniają. Co tam księdzu ...
Nie byłem nigdy w tym kościele, ale oglądająć te zdjęcia uderzyło mnie podobieństwo do koścoła pw św Elżbiety Węgierskij przy Grabiszyńskiej . A tu widok nawy głownej obu kościołów oraz . Czyżby ten sam architekt, a może taka moda ?
Ebers całkiem sporo budynków zaprojektowal. Też w Nowej Rudzie np. Nie jestem jego wielkim zwolennikiem (Langer był znacznie lepszym architektem jak dla mnie), ale trzeba przyznać, że poznaje się budynek po stylu Ebersa
Tak samo z zewnątrz są bardzo podobne, jedyna zasadnicza różnica to wieże na Grabiszyńskiej jest jedna I to odbudowana po wojnie w dosyc nietypowy sposób, a ta oryginalna przedwojenna tez byla podobna.
W niedzielę, 26 maja o 17.00 w kościele św. Henryka odbędzie się, pierwszy z cyklu, koncert organowy "Wieczór I - na 4 ręce". W programie m. in. dzieła Straussa, Ravela i Griega. Wstęp wolny, ewentualne darowizny przeznaczone zostaną na dalsze prace konserwacyjne przy organach.