MENU
Jedna chyba z bardziej popularnych restauracji w mieście - "Złota Kaczka" znana wrocławianom do początku lat 80. kiedy to budynek legł w gruzach. Fotografia pana Tadeusza Szweda.

Dodał: MT° - Data: 2005-10-01 19:25:33 - Odsłon: 9689
Lata 1979-1981


PP°: "Złota kaczka" niczym szczególnym, oprócz ładnej nazwy, spośród wrocławskich knajp się nie wyróżniała.
Swoim klimatem przypominała nie mniej kultową "Fregatę" - (Bud. F1 wg nomenklatury obiektów PWr) przy ul. M. C-Skłodowskiej lub "Narcyz" (pop. Kwiatek) przy ul. Piastowskiej.
Skład ekipy "rządzącej" zmieniał się wraz z porą dnia. Rano, z powodu ustawowego braku bezrobocia lokal świecił pustkami, aby w okolicach południa przyjąć na drugie śniadanie lub przedobiedni aperitif pierwszych klientów. O tej porze knajpa należała do miłującej piwo (Mieszczan , Full) braci studenckiej - głównie PW oraz AR wydz. Melioracji (duże przekroje). Wraz z upływem dnia przybywało inteligencji pracującej (wątrobą), która po kilku szybkich ustępowała miejsca barwniejszym postaciom (tzw. niebieskim ptakom - ówczesna inicjatywa prywatna, uwaga nie kojarzyć z milicją - tych nazywano po prostu "niebiescy"). Wieczory, być może najatrakcyjniejsze nie są mi znane, bo mieszkałem daleko i musiałem wcześnie opuszczać te "zajęcia". Wiem, że toczyły się wówczas "najzagorzalsze" dysputy, których uczestników, po zamknięciu lokalu, układano w pryzmy w pobliskiej wiacie tramwajowej na ul. Kujawskiej. Kultowość miejsca była wynikiem li tylko zburzenia kamienicy, co w dobie wręcz drastycznego niedoboru mieszkań było rzeczą wstrząsającą i pobrzmiewało echem dawnej kontrybucji ceglanej. W ten sposób knajpa przeszła do historii wprowadzając doń en block i okrywając nimbem nostalgii jej bywalców...
To se nevrati!

  • /foto/5648/5648221m.jpg
    1909
  • /foto/429/429547m.jpg
    1924
  • /foto/3542/3542842m.jpg
    1931
  • /foto/314/314507m.jpg
    1933 - 1935
  • /foto/7603/7603893m.jpg
    1935 - 1940
  • /foto/10137/10137322m.jpg
    1936
  • /foto/4714/4714317m.jpg
    1945
  • /foto/7220/7220052m.jpg
    1955 - 1956
  • /foto/183/183285m.jpg
    1965
  • /foto/1/001006m.jpg
    1970 - 1980
  • /foto/2/002579m.jpg
    1975 - 1980
  • /foto/241/241775m.jpg
    1982 - 1985
  • /foto/241/241776m.jpg
    1982 - 1987
  • /foto/241/241782m.jpg
    1982 - 1987
  • /foto/241/241774m.jpg
    1982 - 1988

Gazeta Wrocławska / Słowo Polskie / Wieczór Wrocławia

Poprzednie: Nieużywane torowisko tramwajowe (ul. Tęczowa) Strona Główna Następne: pl. Orląt Lwowskich


MT | 2005-10-01 19:40:38
Wszystkim zainteresowanym proponuję artykuł w piątkowym wydaniu "Słowa Polskiego/Gazety Wrocławskiej autorstwa pana Arkadiusza Franasa pt. "Plac, którego nie ma", kawał niezłej historii ul. Kujawskiej i okolicy, która słynęła właśnie z restauracji "Złota Kaczka"
movie_master | 2005-10-01 19:59:00
Może by ktoś ten artykuł wrzucił na serwer?
MT | 2005-10-01 20:09:08
To nie sztuka wrzucić, trzeba najpierw uzyskać zgodę autora artykułu tak jak we wcześniejszych przypadkach artykułów z gazety.
ragnar | 2005-10-01 22:03:10
witam nie jestem z Wrocławia ale czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć czemu tak piękna budowal "zniknęła"???
MT | 2005-10-01 22:16:20
Pozwolę sobie zacytować autora artykułu: "...Złota Kaczka zniknęła z powierzchni ziemi na początku lat 80. Podobnie jak i cała Kujawska wraz z Sandomierską. Z Dobrzyńskiej zostało około 200 metrów slepej uliczki...a wszystko dlatego, że urzędnikom zamarzyło się wielkie budowanie. W tym rejonie miasta wyznaczono przebieg trasy W-Z...." Obecnie w okolicy tego miejsca przebiega jedna z estakad Placu Społecznego -
MT | 2005-10-01 22:29:46
Interesująca dyskusja na ten temat miała też miejsce przy tej fotografii - zachęcam do lektury:-)
Festung | 2005-10-02 02:01:52
Zainspirowany zdjęciami Poczty Głównej, zamieszczonymi ostatnio przez Danusio- Niedźwiedzia, zatelefonowałem do mamy, bowiem przypomniałem sobie, że w latach 40, krótko, przez parę miesięcy, rodzice mieszkali na czwartym piętrze klatki schodowej, której parter zajmuje obecnie poczta. Pytałem się o różne szczegóły, w tym oczywiście o wygląd ówczesnego miejsca, zwanego dziś Placem Społecznym. Przy okazji dowiedziałem się, że stałym bywalcem ukazanej na fotce knajpy był Marek Hłasko. Cegły z gruzów placu powędrowały na wielkie budowle socjalizmu ( a wg mojej tezy w czasie F.B. także na barykady południa) , zaś powstała przestrzeń nie miała konkretnej nazwy. Potocznie przypisywaną ją do Placu Dominikańskiego. Przyjęta nowa nazwa placu brzmi jak szyderstwo, bo ta partia miasta tętniąca kiedyś życiem, zamieniona w pustynię, jako bodaj jedyna nią pozostała. Na stronie jest właściwie tylko jedno zdjęcie pokazujące przedwojenny fragment tej części miasta: . Zdjęcie to znajdzie się kiedyś w Złotej Kolekcji.
B.Olczyk | 2008-03-10 23:10:34
To wygląda jak zaraz po,... wojnie. Rozpacz.
Jur51 | 2006-01-05 21:32:12
W tej knajpce w 1972 roku kupowałem rysunki od kolegów z wydziału Mechanicznego PWr. To było takie miejsce gdzie handlowano różnymi produktami Poltechniki.