W czasie pierwszej wojny światowej na posesji Zgromadzenia urządzono szpital dla żołnierzy chorych na tyfus, cholerę, dyzenterię i gruźlicę. Było w nim 800-1000 łóżek w zakładzie i w pobudowanych barakach. Posługiwało im ok. dwudziestu sióstr i jezuita o. Marcin Czermiński. Szpital funkcjonował jeszcze w roku 1920, przyjmując rannych z wojny polsko-bolszewickiej. Zmarłych żołnierzy i jeńców grzebano na cmentarzu wojennym
poza obrębem klasztornej posesji, gdzie do dziś znajduje się symboliczny krzyż oraz tablica z napisem: Omnia pro Patria (Wszystko dla Ojczyzny), upamiętniająca groby 266 żołnierzy z 15 narodowości.