To może być ostatni wieczór handlowania przy ul. Oławskiej. Kiedy jechałam tamtędy następnego dnia przed południem, widziałam wartę oddziału straży miejskiej.
A w Gazecie Wrocławskiej-piątkowej pisali że akcja miała miejsce w godzinach nocnych.Tak czy inaczej bezduszność ludzka nie ma granic,za odrobinę Zakopca we Wrocku tyle hałasu?
Ja nie czepiałbym się góralskich budek tylko zmniejszenia przepustowości ulicy Oławskiej. Podobnie było gdy budki były w starym miejscu, a wystarczyłoby tylko przesunąć je na miejsce kompletnie nieużywanego całkiem sporego trawnika u wylotu Oławskiej ze Strego Miasta. Takie rzeczy trzeba zauważąć i na nie reagować. Po remoncie Olawska będzie o wiele bardziej dostępna, na pewno znalazłoby się miejsce i na budki (te czy inne), tylko ustawione tak, aby nie utrudniały ruchu pieszym.