Pamiętacie nagrobek Johanna Bartscha, który leżał sobie w Porcie Popowickim i był widoczny z Mostu Milenijnego ? Właśnie go uprzątnięto... w najprostszy i najtańszy sposób. Po prostu zepchnięto go do wody. Ale coś poszło nie tak i nadal jest widoczny. |