Bogatyński aquapark zwany też w mieście basenem, jest ostatnią wielką kiełbasą wyborczą poprzedniej ekipy rządzącej Gminą. O tym, że taki obiekt miał się pojawić słychać było już od kilkunastu lat. Nikt jednak trzeźwo myślący nie brał tego na poważnie. Po co było by budować aquapark w sytuacji gdy do trzydziestu kilometrów jest Liberec, Zittau i Zgorzelec? Aż tu nagle, jesienią 2017, wycięto wszystkie drzewa przy ulicy Kąpielowej. Kilka tygodni później pojawiły się ogrodzenia, a przez miasteczko przeszedł dreszcz i plotka za plotką - ruszyła budowa. Kilka razy ją wstrzymywano, bo podobno brakowało stosownych pozwoleń, z tym że owe pozwolenia nie znalazły się do dzisiaj, a aquapark jednak stoi. ;-) Obiekt powstał za jedenaście, które po audycie okazały się osiemnastoma milionami złotych. Nigdy nie przyjął żadnego klienta. Codzienne utrzymanie maszyn do filtrowania wody kosztuje podobno krocie, a łatanie co jakiś czas kilkunastu przęseł ogrodzenia też nie jest za darmo.