nastepne wspomnienia z dziecinstwa-- jak mielismy po 5,6,7 lat chodzilismy na boisko tej szkoly, i lubilismy jak uczennice tej szkoly mialy zajecia z przysposobienia obronnego: nosily nas na noszach/takich brezentowych/ dla nas byla to frajda
pozatym nie zmieniloa sie za bardzo szkola, nie liczac nowych okien, oraz wejscie do szkoly jest obecnie zabudowane, kwietniki na tym samym miejscu, choc juz nie orginalne, poniewaz rok temu byly rozebrane jak byly roboty czynione przez MPWIK