Po prawej stronie nad chodnikiem widać okna szatni (może i duch Alfredy M. tam przebywa, pilnując noszenia czapek??) a po lewej okienka od dawnego składu opału - w latach 80-tych załapałem się na zrzucanie węgla i 2 łaciny szczęśliwie na tym minęły:)