W przypadku Wrocławia pospolite ruszenie cywilów, dało efekt. W Warszawie już zaufano tylko służbom mundurowym, co jest uzasadnione organizacyjnie, lecz dziwi mnie, ze odmówiono nawet harcerzom, np mogliby pilnować, a nie służby Straży Miejskiej. Zapewne nie brakowało zadań dla każdego.
Z tymi tłumami do pomocy to nie do końca jest prawda. Ja spotkałem się z odmową pomocy w Warszawie, w Porcie Praskim. Podjechałem tam i poszedłem zaproponować pomoc przy układaniu worków z piaskiem. Odmówiono mi zdecydowanie ..dwukrotnie.