Wieża ratuszowa – gotycka wieża z XIV wieku znajdująca się na Rynku Głównym w Krakowie, o wysokości 70 m. Ocalała ze zburzonego w 1820 roku ratusza – wówczas głównego gmachu administracyjnego Krakowa.
Wśród budynków na Rynku, ratusz wyróżniał się swoją sylwetką: wysoka wieża, zwieńczona kiedyś gotyckim hełmem z zegarem, z przylegającym korpusem zamkniętym trójkątnym szczytem i spichlerz. Dawniej znajdowały się w nim Izba Pańska, Izba Ławnicza i w podziemiach więzienie z izbą tortur.
Wieża wraz z już nieistniejącym przyległym odwachem (1886)
W 1524 roku na wieży zamontowano sprowadzony z Norymbergi zegar[1]. W 1680, w wyniku uderzenia pioruna w wieży wybuchł pożar, w wyniku którego gotycki hełm spadł, dzwon stopił się, a sama wieża wypaliła się do połowy[2]. Odbudowę wieży w latach 1683[3]-1686 prowadził królewski architekt Piotr Beber. Zaprojektował on nowy, imponujący hełm o charakterze barokowym[4], ale już bez zegara. Barokowe zwieńczenie wieży przetrwało tylko do 1783 roku. Wówczas rozebrano walący się już hełm i zastąpiono go, ufundowanym przez biskupa Kajetana Sołtyka i króla Stanisława Augusta, skromniejszym zwieńczeniem.
1 marca 1817 r. na posiedzeniu Zgromadzenia Reprezentantów Wolnego Miasta Krakowa podjęto decyzję o zburzeniu części gmachu ratusza, w której znajdował się spichlerz. W końcowej części uchwały czytamy: Wieża jednak ratuszowa, miejsce dla głównej warty, czyli hauptwach i korpus starego ratusza od strony wieży ma pozostać w całości. W roku 1820 przystąpiono do rozbiórki spichlerza, w wyniku której zarysowały się mury właściwego ratusza, co w konsekwencji doprowadziło do zburzenia całego gmachu. Pozostała tylko wieża. Wkrótce i nad nią zawisło poważne niebezpieczeństwo. W roku 1821 na łamach „Pszczółki Krakowskiej” ukazał się artykuł Soczyńskiego, senatora Wolnego Miasta Krakowa, pt. Myśl o upięknieniu Krakowa, w którym postulował on wyburzenie wieży. W artykule czytamy m.in.: ...ten gotyk zegarowy, któren sam przez się jako mało wart pozostać nie może, a chęć użycia go czy to końcem wzniesienia budowli nowej, czy też połączenia z Hallą nabawiłby i niezmiernych kosztów i nieprzyzwoitości, śmiesznością lub niesmakiem mniej wykraczających. Pomysłu tego nie zrealizowano, dzięki czemu wieża pozostała w dalszym ciągu jedyną pamiątką po dawnym ratuszu. Józef Muczkowski po latach napisał o niej następujące słowa: Wiek cały stała opuszczona, jak wieczny wyrzut dla wandalów, którzy ją tak haniebnie osierocili...
Obecnie wejścia do wieży strzeże para lwów, które powstały na początku XIX wieku. U wejścia zachował się gotycki portal z herbem Krakowa i godłem Polski. Na parterze znajduje się zestaw 14 gmerków z 1444 roku, będący europejskim unikatem. W wieży, będącej filią Muzeum Historycznego miasta Krakowa, eksponowane są pamiątki dotyczące historii miasta. W podziemiach znajduje się natomiast „Scena pod Ratuszem” krakowskiego Teatru Ludowego.
Podczas ostatniej renowacji wieży w latach 1961-1965 przeprowadzonej przez Wiktora Zina i Władysława Grabskiego, zrekonstruowano wykusze na wysokości pierwszego piętra i sklepienia pierwszego piętra, a także poddano konserwacji hełm i okładzinę. Umieszczono wtedy także przed schodami parę kamiennych lwów z pocz. XIX wieku, pochodzących z klasycystycznego pałacu Morstinów w Pławowicach.
Za wikipedią