Przedwojenna legenda głosiła że pierwszą maszynę drukarską do druku kalki na porcelanie Emil Wunderlich przejął nie do końca legalnie z fabryki porcelany Tielscha. Tę legendę powtarzały pierwsze powojenne książki o Wałbrzychu, ale może to tylko legenda miejska.
Drukarnię kalki litograficznej otwarto 27 stycznia 1896 roku na Starym Zdroju w budynku pod nazwą "Mansfelder Haus". Szybko okazło się że potrzeby przemysłu ceramicznego są tak duże, że należy rozbudować zakład i powiększyć produkcję. W roku 1897 do Emila Wunderlicha dołącza kupiec Alfred Mannich ze Starego Zdroju i to on dopowadza do zakupu parceli pod budowę nowego zakładu nieopodal stacji kolejowej i fabryki porcelany Tielscha. W 1905 roku założona zostaje spółka akcyjna, która ma pozyskać kapitał na budowę nowego zakładu akcjonariuszami są Allg. Credit-Anstalt, Deutsche Bank, Schlesischer Bankverein i Bank für Thüringen B. M. Strupp z Meiningen. Firmę do spółki wnieśli jej dotychczasowi właściele - Emil Wunderlich, Alfred Münnich i Johann Kasseker, którą prowadzili pod nazwą E. Wunderlich & Comp, Altwasser/Schl. Spółka w czerwcu 1906 r. nabyła konkurencyjną fabrykę Gruschwitz & Lechner w Świebodzicach, która stała się oddziałem fabryki Wunderlicha. Nowy budynek fabryki wzniesiono na Starym Zdroju w latach 1905-1906. Mieści się w nim główna część fabryki, tj. szlifiernia, drukarnia transferowa, duża maszynownia z prasami szybkobieżnymi, maszyny proszkowe i odpylające, litografia i drukarnia próbna. Do nowego budynku fabryki w Starym Zdroju przylega stara maszynownia (I) i dwupiętrowy budynek z proszkownią, magazynem i pomieszczeniami mieszkalnymi, maszynownia II i budynek magazynowy. Firma posiada również willę (od ul. Pocztowej). Maszyny w fabryce napędzane 14 silnikami elektrycznymi w Altwasser zasilane prądem z elektrowni w Wałbrzychu. Łącznie w obydwu zakładach firma miała 26 pras szybkobieżnych, z których 7 jest przeznaczonych do formatu podwójnego arkusza, wiele pras ręcznych i innych maszyn pomocniczych. Drukarnia kalki Wunderlicha juz przed pierwszą wojną światową była największą w Europie. W 1912 roku firma wykupiła firmę Josepha Hesse w Fürth, a w 1920 r. firmę Zierdruck-Anstalt Lindenruh GmbH koło Głogowa. W 1930 r. całą produkcję z Swiebodzic przeniesiono do Starego Zdroju, a świebodzicki zakład zamknięto.
Po II wojnie światowej zakład kontynuował produkcję kalkomanii. Z ogłoszenia prasowego z roku 1957 wynika, że wówczas zakład działał pod nazwą "Wałbrzyskie Zakłady Kalkomanii Cerfarba", a wg ogłoszenia z roku 1969 były to już Wałbrzyskie Zakłady Graficzne Kalkomania". W latach prosperity w wałbrzyskiej Kalce pracowało 300 osób. Problemy finansowe zakładu zaczęły się w latach 2003-2004 wraz z kłopotami Fabryki Porcelany Książ. Zaległości Książa wobec Kalkomanii sięgnęły kwoty 1 mln złotych. W latach 2009-2010 na liście dłużników pojawiły się dwie następne wałbrzyskie fabryki porcelany: Krzysztof i Wałbrzych (ich łączne zadłużenie sięgnęło 900 tys. zł). Upadek innych fabryk porcelany w kraju i zalewająca polski rynek tania kalka importowana z Chin dopełniły reszty. W roku 2013 zakład został postawiony w stan upadłości układowej. W przetargu ogłoszonym przez syndyka w sierpniu 2014 roku stanęła jedna firma Witek's z Modlniczki koło Krakowa, która kupiła wałbrzyską Kalkomanię za cenę 2.150,0 tys. zł. Zakład krótko (5 lat) działał pod nazwą Kalkomania - Witeks Sp. z o.o., ale w 2019 roku budynki zakładu zostały wystawione na sprzedaż. W roku 2023 nadal nie znalazły właściciela.
(oprac. Petroniusz, uzup. moose)