Zawsze jak oglądam takie zdjęcia powstałe tuż przed wojną, kiedy widzę radosne i rozbawione twarze to zastanawiam się jak przeszli (jeżeli przeżyli) czas wojny i po wojnie. Jak ich ta wojna zmieniła?
To jak u nas na 1 maja: ludzie się jednak bawili, jak był czas zabawy. Aż taka Korea Płn to nie była, żeby ludzi ustawiać na określonych miejscach do zdjęć...
Z pamiętników, pocztówek i listów wnioskować można, że tego typu imprezy poczytywane były jako obowiązek narodowy. Łączyły w sobie przyjemność a także służbę i obowiązek dla wielu.W owych czasach a były to lata sukcesów Hitlera głosy krytyki jeśli były to rzadkie i nijakie i raczej szybko tłumione.
Ci ludzie na tym zdjęciu są szczęsliwi. Oni się czują szczęśliwi. Onie nie wiedzą co ich czeka.
Jeżeli weźmiemy zdjęcia z okresu najcięższej komuny, z czasów kiedy system totalitarny w Polsce zbierał najokrutniejsze żniwo to zobaczymy na zdjęciach z manifestacji różnego rodzaju twarze radosne, usmiechnięte, rozbawione. Twarze ludzi szczęsliwych!
Oni w danym momencie byli szczęśliwi! Oni cieszyli się chwilą! W zdecydowanej większości nie wiedzieli o morderstwach, o niszczeniu wszelkiej opozycji. Nawet ci którzy wiedzieli, doznawali krzywd, w momentach wspólnej radości dawali się unieść temu nastrojowi.
Takie zdjęcia są na naszej stronie i te zdjęcia w wiekszości nie są pozowane.
Dzisiaj kiedy odwaga niewiele kosztuje, kiedy wypada być byłym opozycjonistą, kiedy łatwo narzekać na były system bo to nic nie grozi nikt nie chwali się, że w takich momentach bywał szczęśliwy. Teraz nagle okazuje się, że tak wszyscy walczyli z komuną i wszyscy byli odważni. Prawdziwi bohaterowie są z boku, lub też opluwani przez tych dzisiejszych odważnych. Tak jest u nas!
Dlaczego u Niemców miało byc i jest inaczej. Oni teraz mówią, że to tylko grupka nazistów, że całe społeczeństwo było inne. Oni tak mówią. A jak mają mówić?