Płyta epitafijna wmurowana w ścianę "lewej" zakrystii kościoła. Kiedyś miałem gdzieś tłumaczenie napisu, ale memoria fragilizuje ostatnio ;)
Może ktoś wrzuci w komentarzu.
Szkoda, że tak piękna płyta jest tak ukryta.
Dodał:Rafał z Bielawskich° - Data: 2019-02-13 15:13:47
- Odsłon: 826
13 lutego 2019
Data:
2019:02:13 11:54:09
ISO:
320
Ogniskowa:
4.2 mm
Aparat:
samsung SM-G955F
Przysłona:
f/1.7
Ekspozycja:
1/10 s
Kościół powstał w latach 1868-76 w stylu neogotyckim według planów architekta A. Langera z Wrocławia - który przyozdobił go wieloma niepowtarzalnymi detalami architektonicznymi.
Jaka szkoda, taki zabytek. Wizytator w 1667 roku tak pisał o kościele w Bielawie "Tegoż dnia. Kościół jest murowany, w przedniej części sklepiony, niewątpliwie dawniej był poświęcony i w czasie kontrreformacji, jak gdzie indziej, na nowo został wyświęcony ku czci Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. (...) Do prawa kolatorskiego zgłasza swe pretensje tutejszy właściciel ziemski Heinrich Wolfgang von Netz. Prawo to należało niegdyś prawdopodobnie do prebendariuszy książęcej fundacji św. Krzyża we Wrocławiu. (...) W przedsionku kościoła znajduje się epitafium duchownego ewangelickiego i jego żony. Chętnie kazałbym je usunąć, gdybym nie obawiał się tumultu, jest ono jednakże nakryte deskami ... " .... hmm.... w nowym kościele to samo ?