Utworzyłem obiekt WKD i przypisałem do transportu miejskiego ze względu na dawny przebieg torów. :) Przy okazji niezła baza informacji o dawnym przebiegu WKD:

Ponieważ do obiektu Przystanek kolejowy Warszawa Zachodnia WKD (dawny) nie przypisano jeszcze żadnego zdjęcia, to pozwolę sobie na małą refleksję. Otóż były dwa przystanki WKD (EKD) o zbliżonych nazwach: Warszawa Szczęśliwicka i Warszawa Szczęśliwice, oddalone od siebie o ładnych parę kilometrów (ten drugi tuż przy granicach miasta), bardziej przypominające odludne przystanki tramwajowe i, co najważniejsze, niemające nic wspólnego w owym czasie ze stacją Warszawa Zachodnia (no, może w czasach powojennych ze wspólnym przewoźnikiem - PKP). Przystanek W-wa Szczęśliwicka, przy brukiem krytej ulicy usytuowany był na skrzyżowaniu ww. ul. Szczęśliwickiej i Wery- Kostrzewy, dzisiejszej Bitwy Warszawskiej 1920, dokładnie tuż przy budynku Technikum Kolejowego Min. Kom. im. Jana Rabanowskiego, a do którego dojeżdżał codziennie piszący te słowa. W ogóle przebieg kolejki był osobliwy, dziś trudny do ogarnięcia: przystanek początkowy znajdował się przy Nowogrodzkiej, tuż przy Chałbińskiego (przed wojną, aż przy Marszałkowskiej), potem tory biegły przez pl. Zawiszy, wchodziły w ul. Tarczyńską, przecinały ul. Grójecką (żadnych rogatek nie było!), potem ulicami Niemcewicza, Szczęśliwicką, Opaczewską, dalej przez przystanki Warszawa Strzelnica (kto to pamięta?), Warszawa Szczęśliwice - do granic miasta jeszcze były W-wa Raków i W-wa Salomea. Kolejne zmiany odwróciły całkowicie bieg kolejki: bieg zaczynała tak, jak dzisiaj, ze stacji Warszawa Śródmieście, poprzez przystanki Ochota, Zachodnia, by w zasadzie biec dawną, przedwojenną trasą, z wyjątkiem zlikwidowanego odgałęzienia do Włoch i skróceniu linii w Milanówku do Milanówka Grudowa, poprzez likwidację przystanków Milanówek Graniczna i Milanówek.
Teraz do sedna: nie można nazwać przystanku Warszawa Zachodnia WKD dawnym, bo jest akurat nowym (od 1975), funkcjonującym pełną gębą.. Po internecie krąży trochę starych zdjęć przystanków WKD, które zniknęły z ulic miasta, trzeba będzie zatem tworzyć obiekty nieistniejące. W ogóle Warszawska (Elektryczna) Kolej Dojazdowa, to bardzo ciekawe zagadnienie, mocno związane z historią miasta, tak tą minioną i najnowszą. Dodam, że w czasie powstania oddział mojego ojca dowożony był z Ochoty kolejką do Tworek, gdzie w miejscowości Pęcice doszło do silnego starcia z Niemcami, Ale to już inna historia.