Groschowitz > Groszowice > Dzielnica Groszowice > Dzielnica VII
Gräfenort > Grotowice > Dzielnica Grotowice > Dzielnica VII
Königlich Neudorf > Bolko (1930-1945) > Nowa Wieś Królewska > Dzielnica Nowa Wieś Królewska > Dzielnica VII
Johannes (Jan) Kurtz i jego brat Alexsius (Aleksy) brali udział w III powstaniu Śląskim, ale...po przeciwnych stronach. Rodziny obu braci odwiedzały się, jednak oni, po powstaniu, do końca życia już się nie spotkali. Aleksy (walczył po stronie polskiej) ożenił się i zamieszkał w 1922 r. w Kościeliskach.
To była piekarnia i sklep kolonialny założony w 1896 r., a należący najpierw do Josefa Kurtza. Z czasów jego następcy Johanna Kurtza pochodzi fotografia sklepu na pocztówce. Nieistniejący już dziś budynek znajdował się przy Krappitzerstr. 30 (dziś Oświęcimska).
Johannes (Jan) Kurtz i jego brat Alexsius (Aleksy) walczyli w III Powstaniu Śląskim (między innymi pod górą św. Anny), ale... po przeciwnych stronach (Aleksy po stronie polskiej). Rodziny obu braci widywały się, jednak oni, od zakończenia powstania, do końca życia już się nie spotkali.
Tradycja rodzinna. Aleksy to mój dziadek macierzysty. W czasie I WŚ walczył na froncie zachodnim, dostał się do niewoli francuskiej. Po wojnie pracował w placówce na granicy polsko-niemieckiej na Prośnie w pobliżu Kościelisk. Tam poznał moją późniejszą babcię Annę (z domu Dombek, taki zapis w metryce nazwiska Dąbek, z niemiecką formą zapisu litery "ą"), mieszkankę Kościelisk (niem. Kostelitz). Kiedy wybuchło III powstanie, cała załoga posterunku przyłączyła się do niego, ale jakie to były formacje nigdy się nie dowiedziałem. Po upadku powstania wrócił do Kościelisk, tam się ożenił się i mieszkał do końca życia. Był meliorantem, jeszcze długo po przejściu na emeryturę, zgłaszali się do niego w tych sprawach urzędnicy, by pokazał, gdze i jak przebiegały, często zaorywane, a nie zostały naniesione na mapy (lub zaginione, zaorane) rowy melioracyjne. PS. Kiedyś dziadek tak do mnie padoł (mówił): "I widzis, synek, co jo takom sie ostoł czi (trzy) kilometry od granicy stoć".
PS. Po 1956 r. memu dziadkowi, jako aktywnemu społecznie obywatelowi, zaproponowano aby zmienił nazwisko na "Krótki", jednak on oburzony tak urzędnikom padoł (odpowiedział): "Kurtzam siem urodzioł i Kurtzam umrza !".