Pozwolę sobie trochę pozrzędzić. Po lewej stronie- na mój gust zdecydowanie bardziej budynek niż dom. ,, Wybudowany ok. 1900 r.’’- a nie jest to przypadkiem powojenny twór? Ulica Szołema Alejchema była jedną z pierwszych legnickich ulic, gdzie powstało nowe budownictwo mieszkaniowe. Budynek nie widnieje w rejestrze. Zerknąłem z ciekawości co powie nam mądrość portalu geoedeta- i raczej niewiele nam powie, gdyż sąsiedni, dawny barokowy klasztor został jego zdaniem ukończony w 1900 roku. Nigdy w życiu nie słyszałem by jakikolwiek historyk twierdził, że barok trwał do 1900 roku, może to jakaś, nowa przełomowa teoria :) ? Doprawdy, nie wiem kto odpowiada za dezinformację legniczan za publiczne pieniądze. Podobnie jest z innym budynkiem przy ulicy Korczaka nr 10-geodeta określa zakończenie budowy na rok 1910- co jest kompletnym nonsensem.
Nie wszystko co przedwojenne musi być zabytkiem, a tym samym nie musi być w rejestrze. Czy jest to powojenny twór? Wiesz czy domniemujesz? :) Ja nie mam pojęcia. Portal geodeta czasami ma rację, ale w tym przypadku nie jestem w stanie zweryfikować poprawności zamieszczonych na nim danych. Czy mógłbyś przybliżyć temat nowego budownictwa (wczesnego) przy ul. J. Korczaka? Wywaliłem datę aby nie wprowadzać w błąd. Nazwę poprawiłem, bo faktycznie "budynek" lepiej pasuje do tej budowli. Merytoryczne uwagi nie są zrzędzeniem :)
Pogańskie godziny nocne nie są najlepszą porą na zajmowanie się historią. Właściwie to nie dom czy budynek lecz kamienica. A przynajmniej tak twierdzi studium historyczno-urbanistyczne dzielnicy: ,, ul. J. Korczaka 1. Kamienica czynszowa, wzn. koniec XIX w., gruntownie przebudowana ok. 1980. Zalecenia konserwatorskie: Obiekt istotny jako element struktury urbanistycznej dzielnicy, nie kwalifikujący się do objęcia gminną i wojewódzką ewidencją zabytków’’. Wczoraj patrząc na i sądziłem, że to raczej powojenny twór, zmyliła mnie dobudowana kondygnacja i zmieniony układ okien. Bardzo cenna byłaby przedwojenna pocztówka, przedstawiająca taki sam kadr jak na powyższym zdjęciu, nie mam pojęcia jak wyglądały tutaj dawne budynki zanim zastąpił je blok.
To wszystko przez trzynasty dzień miesiąca :) Zupełnie zapomniałem o studium historycznym! Gdybym był pierwszy, to ja wytknął bym Tobie błąd :)))) Ale samokrytyka też jest mile widzana. Oby była tylko słuszna i w nas niegodząca :) Chociaż pod koniec lat 60. XX w. i pw latach 70. XX w. często przechodziłem tamtędy, zabij, torturuj - nie pamiętam. I to zupełnie! Nie pamiętam czy był tam plac, czy jakieś ruiny. Najbardziej pamietam basen ppoż. znajdujący się przed klasztorem.
Koledzy, w podobnych przypadkowych, oceniając własnym okiem wiek budynku, kierować się warto przede wszystkim wysokością kondygnacji. Tu mamy trzy (najwyższą na razie pomijam), zaś w sąsiedniej gomułkówce, na podobnej wysokości zmieścili ich cztery. Okna przedwojenne zwykle miały proporcje 1:2, były wysokie, te nowe mają inne proporcje. Wydaje mi się, że zwalono stromy dach nad trzecią kondygnacją, nadudowując niskie piętro z płaskim stropodachem.
Porównując otoczenie kamienicy 64 (zdecydowanie późniejszej) no i patrząc na powyższy, okaleczony budynek obstawiam datę powstania na 1875-1890. Oczywiście mogę się mylić...