Powinno odnowić, i zapewne tak zrobi ..

Odnowienie niemieckiego napisu jest trochę bez sensu, bo brzmiał on "Durchgang zur Flurstrasse", a Flurstrasse to dziś Małachowskiego

Jest to przykład ciasnego polonofilizmu. Przecież cały budynek został wybudowany w XIX wieku przez kogo, przez krasnoludki. W tym mieście żyło prawie 100% Niemców i tego nie da się wymazać i odnowienie istniejącego napisu nikomu ujmy nie przyniesie. Czy komuś przeszkadzają chińskie i japońskie napisy w China Town w Los Aggeles ?

Naprawianie napisów poskuwanych przez naszych rodziców i dziadków to z kolei moim zdaniem próba ratowania ich twarzy naszymi rękami. Co zburzyli, co zniszczyli, co popsuli - stało się, mleko się rozlało i łatanina tego na nowo jest - w takim jak ten przypadku - niecelowe. Czym innym jest remont i odbudowa budynków i detali architektonicznych je ozdabiających, a czym innym próba ukrywania oznak nienawiści - w pierwszych latach po wojnie zrozumiałej i zasłużonej. Co z tego, że dziś na to patrzymy trochę inaczej? Wtedy, kiedy ktoś ten napis zbijał czynił to z zemsty i z poczuciem głębokiej krzywdy. Te uczucia też trzeba znać i rozumieć, a nie chować pod korcem...