Jako człowiek z branży muszę nieco stanąć w obronie tych nieszczęsnych mediów. Oczywiście w tym przypadku to ewidentna wtopa redakcji. Zapewne na przedświąteczny, wieczorny dyżur wyznaczono nowicjusza, który wpisał w banku zdjęć hasło "jarmark świąteczny" i wyskoczyło mu to zdjęcie jako pierwsze. Podejrzewam, że nawet nie wie jak wygląda wrocławska starówka, stąd odczucia czytelników mogą być mieszane. Wina wydawcy, że nie zweryfikował materiału. Jednak by lepiej pojąć zjawisko, trzeba spojrzeć na media jak na zwykły produkt. Wtedy łatwiej będzie nam zrozumieć, że jako konsumenci otrzymujemy produkt takiej jakości, za jaką zapłaciliśmy. A że większość internetowych mediów jest darmowa, to możemy domyślać się jakości tychże treści.