W roku 1914 przybyły z Koblencji żydowski fabrykant Carl Lichtenstein uruchomił w Kargowej fabrykę czekolady, kakao i słodyczy (Carl Lichtenstein - Schokoladen Kakao und Zuckerwarenfabrik). Był to duży zakład, w którym zatrudnienie sięgało okresowo nawet 400 osób a pracownicy pochodzili głównie z Kargowej i okolicznych miejscowości. Po roku 1815 władze pruskie dążyły do stopniowego asymilowania ludności żydowskiej. Na podstawie przepisów o regulacji sytuacji Żydów podzielono ich na dwie klasy: naturalizowanych i tolerowanych. Ci pierwsi uzyskiwali prawa obywatelskie, z czasem nawet byli dopuszczani do pełnienia funkcji w urzędach miejskich. Tak było właśnie w przypadku Carla Lichtensteina, który w roku 1916 został miejskim radnym. W związku z nasilającym się antysemityzmem Lichtenstein został zmuszony w roku 1938 do sprzedaży swojej fabryki, za niewielką kwotę, miejscowemu faszyście Frietzowi Deigowi, który dalej prowadził produkcję. Po wymuszonej sprzedaży fabryki Lichtenstein wrócił do Koblencji skąd w czasie II wojny światowej został wywieziony do obozu koncentracyjnego w czeskim Terezinie, później przeniesiony do Mińska. Dalsze jego losy nie są znane.
Po wojnie fabryka stała się filią Wielkopolsko-Lubuskich Zakładów Przemysłu Cukierniczego "Goplana" z Poznania, produkując m.in. landrynki, krówki, wafle w masie czekoladowej, drażetki. W latach 60. XX wieku niedaleko ul. Dolnej wzniesiono nowe hale fabryczne (obecnie Nestle, od 1994 roku).
Stara fabryka słodyczy w centrum Kargowej od wielu lat jest opuszczona i niszczeje. Co jakiś czas zmieniają się właściciele, którzy nie mają pomysłu na zagospodarowanie zrujnowanego zakładu.
(Petroniusz w oparciu o artykuł Honorowego Obywatela Gminy Sulechów Leona Okowińskiego pt. "Kargowa czekoladą słynie!" na portalu www.kargowa.pl, dostęp 28.11.2017)