Tak sobie głośno myślę, że gdyby był w Legnicy jakiś inteligentny dziennikarz to mógłby o powyższym pomniku napisać ciekawy artykuł. Położony na odludziu zdaje się umknął uwadze ludziom z liegnitz.pl którzy swego czasu podjęli próbę (dość skuteczną- dodajmy) ,,reaktywacji’’ kilku zapomnianych poniemieckich pomników w mieście. Zapewne z uwagi na lokalizację umknął także uwadze ludziom z IPN-u (a tu z dużym prawdopodobieństwem założyć można iż opinia Instytutu byłaby negatywna, patrz choćby ). I moim zdaniem dobrze się stało- pomnik jest 100% autentyczny i stoi tam gdzie stać powinien. Przeniesienie go wzorem innych legnickich pomników z okresu komunizmu na cmentarz żołnierzy radzieckich byłoby moim zdaniem idiotyczne. Naniesienie treści wtórnych poprzez np. ponowne skucie napisów byłoby dla mnie równie idiotyczne. I tak oto zapomniany przez ludzi samotnie tkwi w lesie relikt poprzedniej epoki. Pozostaje czekać aż jakaś ,,patriotyczna’’ bojówka wysadzi go w powietrze- najlepiej ze sporą połacią lasu :) To dopiero byłby dobry news, wnoszący nieco ożywienia do legnickiej nudnej rzeczywistości :)