Andrzej - miłośniku kolei. Realia wskazują na to, że ten semafor nigdy nie zatrzyma żadnego pociągu, gdyż TEN semafor wkopał sobie na stacji Boguś Linda robiąc swoje "Jasne, błękitne okna", a wstawił go tak żeby mu dobrze w kadrze wychodziło, tak jak Tobie na tym zdjęciu. Niestety - nie ma to nic wspólnego z rzeczywistym układem sygnalizacji na stacji - bo ten semafor (wjazdowy) jest wyrwany z ponad stacji, jakiś kilometr w kierunku Olszyńca. Co więcej - to drugi semafor który stoi w tym samym miejscu. Pierwszy, pan Linda podebrał z lokalizacji poniżej stacji. Jeszcze tej samej nocy okoliczna gawiedź normalnie, w gospodarski sposób ten semafor podp.... , tak że jak wystawił drugi to zamówił sobie ochoronę. I napakowane karczki siedziały w seicento pod semaforem 24 h na dobę. Ochrona semafora. Śmiechu było z tego co niemiara. Dodam, że film jest straszną chałą dyskontującą chwilową popularność pani Brodzik. Ekipa pana Lindy zostawiła na stacji taki bałagan, że energia moich zaklęć wówczas zapewne wpłynęła na powodzenie filmu. A kysz.