To jest to miejsce: Kręciłam się tutaj na Hydralu całkiem niekrótko, jednak szukając obiektu, który był, a nie tego, który będzie, bowiem mylące okazały się słowa: „A gdyby tu nagle w przeszłości wybudowano…". Zastanawiam się dlaczego intuicja skierowała mnie w to miejsce, choć nie ukrywam, że pierwszym skojarzeniem była ul. Dawida (vide i ), tj. widok kiedyś łudząco przypominający zapamiętany na Twoim zdjęciu. Krótka, choć już wieczorna autopsja na ul. Dawida, wykluczyła ten trop, więc poszukiwania poszły jakby w właściwym kierunku. Gdyby dni były dłuższe, a miniony weekend ładniejszy… Zagadka była wielce ambitna, a fotka jest fantastyczna, bo pokazująca zamarły fragment serca miasta, stanowiący dziś zaplecze Urzędu Marszałkowskiego, spinającego ulice Mazowiecką i Wybrzeże Słowackiego. Proszę zostawić ją na stronie, bo warta tego!
Nie poznałbym tego terenu. Zdjęcie jest jakieś, bardzo "smutne". Teren od Walońskiej, szczególnie - niczym zaraz po wojnie. A przecież ciągle "biwakowały tu" tabory cyrków i wesołych miasteczek itp. Rozumiem jednak. Zdjęcie nie kłamie. Pewnie taka była - szara, codzienność tego miejsca.
Kręciłam się tutaj na Hydralu całkiem niekrótko, jednak szukając obiektu, który był, a nie tego, który będzie, bowiem mylące okazały się słowa: „A gdyby tu nagle w przeszłości wybudowano…". Zastanawiam się dlaczego intuicja skierowała mnie w to miejsce, choć nie ukrywam, że pierwszym skojarzeniem była ul. Dawida (vide i ), tj. widok kiedyś łudząco przypominający zapamiętany na Twoim zdjęciu. Krótka, choć już wieczorna autopsja na ul. Dawida, wykluczyła ten trop, więc poszukiwania poszły jakby w właściwym kierunku. Gdyby dni były dłuższe, a miniony weekend ładniejszy…
Zagadka była wielce ambitna, a fotka jest fantastyczna, bo pokazująca zamarły fragment serca miasta, stanowiący dziś zaplecze Urzędu Marszałkowskiego, spinającego ulice Mazowiecką i Wybrzeże Słowackiego.
Proszę zostawić ją na stronie, bo warta tego!