Czyli dobrze pamiętał jeden z lokatorów budynku przy ul.l 1 Maja 41, że jeszcze po wojnie przez kilka/kilkanaście lat istniała w pobliżu budynku stajnia koni pracujących w kopalni.

Jako kilku letni dzieciak chodziłem z babcią do znajomych na Matyldę i pamiętam konie. Stawaliśmy pod płotem ja rwałem mlecze i je karmiłem. Niektóre konie miały worki na głowach bo wyjechały z dołu. Urodziłem się w 1963, skoro to pamiętam to mógł to być rok 1965-1967. Późniejszych latach chodziłem w lecie na basen, były tam też karuzele, huśtawki i drabinki do ćwiczeń. Na dużym boisku asfaltowym w zimę wylewano wodę i było lodowisko. Na tym terenie stał mały budynek gospodarczy w którym można było wypożyczyć łyżwy i był tam radiowęzeł skąd puszczano muzykę.