maras
| 2018-03-03 22:51:20
Polecam nowe opowiadanie Zoni :)
sawa
| 2018-03-04 12:21:19
Jak zwykle świetne :)
zonia
| 2018-03-04 12:36:17
Dziękuję!
jkw
| 2018-03-05 10:15:38
Ciekawy artykuł, zwięźle i w atrakcyjny sposób podający ciekawostki z naszej bliższej i dalszej historii; doskonały pod względem popularyzatorskim. Jednak w niektórych kwestiach należałoby bardziej dbać o obiektywizm, nie ulegając trendom z pogranicza polityki. Zestawienie efektów rabunkowej gospodarki leśnej w Ameryce Południowej z sytuacją, jaka istnieje w Polsce i wpisywanie tych zjawisk we wspólny trend jest niedopuszczalne i świadczy (mam nadzieję że się mylę) o świadomej tendencyjności Autorki - dotychczasowa sumienność w poszukiwaniach informacji raczej wyklucza niemożność zdobycia, nawet powierzchownej wiedzy fachowej. Przechodząc do meritum: w przeciwieństwie do lasów tropikalnych, choć nie tylko (np. las Hambach w Niemczech), w Puszczy Białowieskiej drzewa umierają, jak najbardziej stojąc. Drzewa w parkach narodowych, jak i w każdym innym drzewostanie podlegają dokładnie tym samym procesom przyrodniczym i oczekiwanie, że te same się obronią przed tak ekspansywnym szkodnikiem, jakim jest kornik drukarz jest dyletanctwem, naiwnością, lub świadomym sabotażem obliczonym na korzyści natury politycznej (właściwe podkreślić). Podstawową zasadą ochrony lasu w obliczu gradacji szkodnika jest eliminowanie przyczyn w zarodku i gdyby tę zasadę przestrzegano kilka lat temu wycinając tych kilkanaście drzew, zaatakowanych przez owada, nie mielibyśmy teraz żadnego problemu. Niestety, za ochronę lasów wzięli się różnej maści "ekolodzy" i mamy teraz taki tego skutek. Proszę, aby w przyszłości zbierając materiały do swych, skądinąd niezmiernie ciekawych felietonów, korzystała Pani z ogólnodostępnych źródeł informacji (np. profil Lasów Państwowych w Facebooku), nie poprzestając na subiektywnej, wspartej ideologią interpretacji zjawisk.
Czaja Leszek
| 2018-04-11 09:57:47
Ja teraz mieszkam w Opolu i wszystkie drzewa i krzewy w pobliżu mojego bloku poszły po nóż. Powstała istna pustynia. Niestety musieliśmy się zgodzić na tą wycinkę bo korzenie zaczęły uszkadzać fundamenty bloku.
sawa
| 2018-04-27 16:52:57
Smutno się robi na widok wycinanych drzew, które zapewniają świeże powietrze, przyjemnie szumią na wietrze i uspokajają wzrok soczystą zielenią. Jednak jest dobra wiadomość, do końca roku przybędzie w naszym kraju pół miliarda nowych drzew. Jak to możliwe?
Wiosną, jak co roku, w całej Polsce rusza wielkie sadzenie drzew. Leśnicy przez następne miesiące posadzą w sumie pół miliarda nowych drzew, a to oznacza, że każdej minuty będzie ich przybywać nawet tysiąc.
Sadzonki, które trafiają do lasu najpierw przez rok, a czasem kilka lat, rosną w szkółce leśnej pod czujnym okiem leśniczego, który dba o nie, zapewniając im najlepsze warunki do rozwoju. Corocznie szkółki produkują aż 800 milionów różnych gatunków drzew i krzewów.
Z biegiem lat sadzonych jest coraz więcej drzew liściastych, a coraz mniej iglastych, bo wraz z postępowaniem ocieplenia klimatu iglaki będą się miały u nas coraz gorzej. Od czas drugiej wojny światowej udział drzew liściastych zwiększył się o 10 procent, z 13 do 23 procent.
Jak informują Lasy Państwowe, setki osób całymi dniami będą pracować w lasach, aby obsadzić te miejsca, skąd w ubiegłych latach pozyskano drewno. Dzięki takiemu cyklowi nie musimy martwić się, że kiedyś zabraknie nam drzew.
W Gdańsku posadzonych zostanie aż 10 tysięcy drzew. Pierwsze z nich zasadzono w ubiegły weekend w okolicach Parku im. Ronalda Regana. Z kolei w Białymstoku drzewka będzie można posadzić w najbliższą sobotę (28.04) około godziny 10:00 w pobliżu skrzyżowania Świętokrzyskiej i generała Maczka, gdzie drzewa połamane zostały podczas ubiegłorocznej wichury. Przygotowano już 11 tysięcy sadzonek, którymi pokryty zostanie obszar o powierzchni 2 hektarów.
W ubiegłym roku w Zielonej Górze posadzono aż 38 milionów drzew, dla każdego mieszkańca Polski po jednym. Z kolei w rejonie Olsztyna przybyło 21,5 miliona nowych drzewek. Leśnicy sadzą przede wszystkim sosny i dęby. Następne w kolejności są buki i świerki.
Okres sadzenia to wielkie święto nie tylko dla leśników, ale też dla osób związanych z lasem i przyrodą. Nadleśnictwa w całej Polsce organizują wiosenne akcje sadzenia lasu. To znaczy, że każdy z nas ma szansę posadzić kolejne pokolenie lasu. Wystarczy tylko skontaktować się z najbliższym nadleśnictwem i zapytać, gdzie i kiedy można się przyłączyć do tej szczytnej akcji.
Leśnicy zapraszają wszystkich na wycieczkę po lesie. Do dyspozycji jest ponad tysiąc ścieżek dydaktycznych wyposażonych w tablice informacyjne. W lesie można nie tylko spacerować, można też biegać, jeździć konno, zbierać grzyby, podglądać jak przyroda budzi się do życia, śledzić życie ptaków i nadrzewnych gryzoni.
(źródło: "W Polsce w tym roku posadzonych zostanie pół miliarda drzew. Ty też możesz posadzić swoje drzewko" w )
|
||||||||||||||||||||||