MENU
Unikatowa pocztówka z ulicami Daszyńskiego i Lompy. W górnym widoku kamienica nr 55 przy ul Lompy. Dolny widok można porównać z: .

Dodał: Tony° - Data: 2018-02-28 20:52:41 - Odsłon: 2861
Lata 1920-1930

  • /foto/10277/10277865m.jpg
    1950 - 1960
  • /foto/10389/10389986m.jpg
    1958 - 1960
  • /foto/39/39662m.jpg
    1962
  • /foto/4886/4886441m.jpg
    1970 - 1975
  • /foto/4886/4886448m.jpg
    1970 - 1975
  • /foto/9969/9969138m.jpg
    1970 - 1975
  • /foto/232/232546m.jpg
    1988
  • /foto/80/80924m.jpg
    2006
  • /foto/90/90822m.jpg
    2006
  • /foto/90/90827m.jpg
    2006
  • /foto/278/278343m.jpg
    2009
  • /foto/299/299959m.jpg
    2009
  • /foto/434/434016m.jpg
    2012
  • /foto/5023/5023337m.jpg
    2014
  • /foto/5754/5754242m.jpg
    2015

Aukcje internetowe

Poprzednie: Rondo Duże Strona Główna Następne: Zamek Rogowiec (ruiny)


m07 | 2020-12-07 16:20:14
Czy ktoś jest w stanie wyjaśnić dlaczego pozostały tylko nieliczne ogrodzenia małych skrawków zieleni przed kamienicami, takich jak widoczne na powyższym zdjęciu? Czy była jakaś zorganizowana akcja likwidowania ich, czy może poprosić zwykle szabrownictwo?
maras | 2020-12-07 16:49:21
Wyjaśnić? Raczej trudno będzie... Sądzę, że złożyło się na to wiele przyczyn. Po pierwsze, tam gdzie takie ogrodzenia ocalały, stały się w późniejszych latach, pewnie jakimś śladem niemieckiego pochodzenia, a to już było "be". Zapewne też inna rzecz to to, że miało to konotacje mieszczańskie i to też w tamtych czasach było źle... A jeszcze dodać myślenie, że zaraz będzie wojna i znowu trzeba będzie opuszczać te mieszkania, nie prowadziło do myślenia jako o "swoim" i dbania o takie elementy. Tam, gdzie takie ogrodzenia zostały to można tylko wysunąć wniosek, że to był czysty przypadek spowodowany różnymi okolicznościami. Krótko pisząc, wówczas nie było jeszcze mody na eko... :)
m07 | 2020-12-07 20:20:58
Dzięki za odpowiedź. Wrocławskie ulice straciły sporo swojego wcześniejszego uroku przez znikniecie takiego małego detalu.
maras | 2020-12-07 20:37:21
W pełni się z Tobą zgadzam :) Zwłaszcza, że pamiętam jeszcze (o zgrozo) takie artefakty we Wrocławiu na Krzykach w latach 60. :)