MENU
Restauracja Zum goldenen Löwen w Legnicy.

Dodał: maras° - Data: 2018-02-28 19:26:23 - Odsłon: 551
Lata 1935-1940

  • /foto/6509/6509043m.jpg
    1897
  • /foto/7160/7160256m.jpg
    1908
  • /foto/7524/7524260m.jpg
    1910

Aukcje internetowe

Poprzednie: 2017 - 2019 Budowa osiedla Centrum Południowe (etap II) Strona Główna Następne: ul. Główna


Kosa25 | 2018-03-02 12:11:02 | edytowany: 2018-03-02 12:14:38
Oglądając wnikliwie powyższą kartę pocztową myślę, iż pochodzi ona z drugiej połowy lat trzydziestych. Czcionka jest charakterystyczna dla tego okresu. Dodatkowo jeśli dobrze widzę w sali wiszą portrety z Hindenbugiem i Hitlerem. Myślę, że produkcja na skalę masową wizerunków Hitlera ruszyła po dojściu do władzy narodowych socjalistów, po 1933 roku. Jednocześnie przypomniałem sobie pewną w gruncie rzeczy zabawną, kuriozalną historię z legnickiego podwórka. Otóż trzeba by cofnąć się w czasie do marca 1925 roku, kiedy to utworzono NSDAP dla okręgu Legnicy. Znacząca rolę przy jego tworzeniu odegrał niejaki Helmuth Brückner, urodzony 7 maja 1896 w Piławie, w powiecie dzierżoniowskim. Niezwykle aktywny dla zakładania regionalnych struktur NSDAP na Dolnym Śląsku, gauleiter okręgu śląskiego, deputowany w 1930 roku do Reichstagu- póżniej nadprezydent prownicji dolnośląskiej (25 III 1933), następnie również górnośląskiej (17 V 1933). Honorowy obywatel Wrocławia (19 V 1933) i Legnicy (tutaj niestety daty nie znam, prasie nie ufam, zapewne także od 1933 roku). W roku 1934 jego błyskotliwie zapowiadająca się kariera została zakończona, usunięty został ze stanowiska gauleitera.I tak patrząc na powyższą kartę zastanawiam się czy właściciel był sympatykiem (członkiem?) partii czy też jak duża część społeczeństwa niemieckiego ,,popłynął z prądem''. Na znakomitej większości wnętrz legnickich gospód, restauracji czy hoteli z tego okresu portrety Hitlera są zauważalne. Natomiast wracjąc do Brücknera- przez niedługi czas był on patronem dzisiejszej ulicy Grunwaldzkiej. By nim zostać musiały zostać zdjęte szyldy z poprzednią nazwą ulicy- Friedrich Ebert Strasse. Jej nazwa upamiętniała prezydenta Republiki Weimarskiej - prawicowego socjaldemokratę. Po upadku Brücknera nazwę ulicy ponownie zmieniono - ciekawe co mieszkańcy ulicy sądzili w epoce o tych zmianach nazewnictwa. Czas mnie goni więc te nieskładne, śmiertelne nudne rozważania muszę kończyć. Ale miało być kuriuzum, więc niech będzie. Przypomniałem sobie mianowicie o historii sprzed lat, mianowicie o próbie (ciekawe czy ,,udanej''?) pozbawienia Helmutha Brücknera honorowego obywatelstwa Legnicy . Dobrze rzecz ujął nieżyjący już wybitny prawnik Prof. Karol Jonca: - ,,Ta decyzja wydaje się dość dziwna. Nie ma przecież ciągłości historycznej pomiędzy tą władzą a przedwojenną.'' Tak oto legniccy radni wpadli niegdyś na ,,genialny'' pomysł - swoją drogą ciekawe jaki był finał tej historii. W każdym razie był to interesujący bubel prawno-historyczny. Nie są to wprawdzie historie ogólnopolskie typu ulica Obrońców Monte Cassino - ale i tak moim zdaniem są to interesujące, regionalne ,,smaczki''.
Iras (Legzol) | 2018-03-02 13:25:16
I znowu się z Tobą zgodzę. Hindenburga nie poznałem ale ten po prawej to Adolf jak nic :) A co do Twoich wpisów: może i nieskładnie ale bardzo ciekawie.
maras | 2018-03-02 17:33:12
Zmieniłem datowanie :)