Przykład upadku węzła Miłkowice będącym niegdyś dla Legnicy czymś w rodzaju Brochowa dla Wrocławia. Pod każdym z 4 przęseł przebiegały dawniej tory kolejowe (większość pod kablem) Dzisiaj najlepiej się mają szlakowe linii E30 (na pierwszym planie) Dwa kolejne tory to obwodnica towarowa węzła legnickiego (rokada północna) łącząca sie z E30 na p. odg. Piekary Wielkie. Dalej to już tory dawnej stacji rozrządowej w stanie agonalnym. Za wiaduktem widoczny kolejowy złom, z którym pkp nie ma co zrobić i upycha go wszędzie po nieużywanych torach. Słabią mnie zawsze napisy na burtach typu "Napr. gł. Ostr. Wlkp 1994" no ale najwidoczniej tak już być musi. Zwraca uwagę wysokość w świetle wiaduktu przystosowana do puszczenia trakcji elektrycznej. Fryce planowały puszczenie kabla jeszcze przed wojną. Kilkanaście set metrów za focącym klapadorensem stała przygotowana elektrowozownia (niedawno rozwalona). Ale jak wiadomo po dojściu do władzy wujka Adolfa ważniejsze były czołgi i samoloty niż sprawny transport, który wymagał dużej ilości potrzebnej stali i metali kolorowych.