Michałowice założyli protestanccy Michałowie, którzy uciekli przed prześladowaniami religijnymi z Czech. Wcześniej była w tym miejscu jedynie leśniczówka Schaffgotschów. W ślad za pierwszymi Michałami (ponoć było ich trzech) przybyli do Michałowic następni uciekinierzy, niekoniecznie o takim imieniu, i powstała malownicza wieś.
Pierwsi mieszkańcy Michałowic trudnili się pasterstwem, pracami leśnymi, tkactwem i wyrobem pamiątek. Na przełomie wieku XIX i XX Michałowice zaczęły stawać się letniskiem. Dzisiaj wioska trzech Michałów jest dzielnicą położonych za lasem i górką Piechowic. Nie jest to jednak pomysł współczesny, gdyż było tak już w XVIII w.
Michałowice są naprawdę pięknym miejscem. Zachowały się tu stare chałupy, harmonijnie wkomponowane w krajobraz. Przestrzenie i widoki na główny grzbiet Karkonoszy zapierają dech w piersiach. Jest cicho i sielankowo.
W Michałowicach osiedlają się ostatnimi laty ludzie, których zmęczyło miasto. Wśród nich są Jadwiga i Tadeusz Kutowie, twórcy kameralnego Teatru Naszego (ul. Kolonijna 27, tel./fax 075/7554744, tel..kom. 090633518). Dwuosobowe sztuki oglądać można latem na specjalnie urządzonej Scenie za Domem, każdy czwartek wieczorem. Być może spotkasz ich również "gdzieś w Polsce". Swoją siedzibę ma we wsi (w dawnym DW Ustronie) także teatr Cinema. Jednak zobaczyć, dobrze oceniane przez szczęściarzy realizacje Cinemy w Michałowicach, jest niezwykle trudno.