MENU
Spory budynek, obok transformator. Sąsiednie klatki negatywu pokazują Karpacz i Bierutowice.

Opis kolegi górski:| 2018-01-03 19:42:02
Ul. Szkolna 2 (szkoła podstawowa) widok od ul.Odrodzenia. Ścieżką na prawo biegało się po słodkie bułki do sklepu Odrodzenia 29 vis a vis "Góralki". Pod lasem widać budynek Szkolna 5 z werandami z tyłu, chyba to był ośrodek wczasowy poczty, ale to muszę potwierdzić u mieszkanki ze Szkolnej 1. Płot wokół szkoły był na betonowych słupkach, na nich poziome żerdki i sztachety z okrąglaczków grubości palca lub dwóch. Wyglądało to delikatnie, lecz kto zimą na sankach przydzwonił w płot, ten wiedział że żartów nie ma i guza miał potężnego.

Za drzewami na prawo od szkoły skryło się gospodarstwo pana Małeckiego (Szkolna 4 - obecnie Karkonoska 14), jego młodsza córka Stanisława chodziła ze mną do klasy.

Na lewo od budynku szkoły widać betonowy śmietnik, kawałek za nim było szambo ze złożem koksowym, z którego kamionkowa rurka fi 100 lub 125 wyprowadzała ciecz na przez łąkę na lewo aby zapewnić krążenie materii w przyrodzie.

Dwa otwarte okna na piętrze po lewej to był pokój nauczycielski. Kierowniczką szkoły była siwiuteńka pani Władysława Sytnik (z domu Czetwertyńska co dowiedzieliśmy się dopiero po latach), uczyła nas języka polskiego, dla niektórych była wychowawczynią. Bardzo spokojna, nigdy na nikogo głosu nie podniosła, ale w sytuacjach wychowawczo-pedagogicznych jak powiedziała to w pięty poszło.

Nad lasem widać górne Sciegny.


Dodał: Danuta B.° - Data: 2018-01-03 16:05:38 - Odsłon: 875
Lata 1958-1959


  • /foto/3271/3271578m.jpg
    1930
  • /foto/3270/3270344m.jpg
    1953

Danuta B. - zbiory prywatne

Poprzednie: Cmentarz św. Mikołaja i Bożego Ciała (dawny) Strona Główna Następne: Widoki z wieży zamkowej


górski | 2018-01-03 19:42:02
Ul. Szkolna 2 (szkoła podstawowa) widok od ul.Odrodzenia. Ścieżką na prawo biegało się po słodkie bułki do sklepu Odrodzenia 29 vis a vis "Góralki". Pod lasem widać budynek Szkolna 5 z werandami z tyłu, chyba to był ośrodek wczasowy poczty, ale to muszę potwierdzić u mieszkanki ze Szkolnej 1. Płot wokół szkoły był na betonowych słupkach, na nich poziome żerdki i sztachety z okrąglaczków grubości palca lub dwóch. Wyglądało to delikatnie, lecz kto zimą na sankach przydzwonił w płot, ten wiedział że żartów nie ma i guza miał potężnego. Za drzewami na prawo od szkoły skryło się gospodarstwo pana Małeckiego (Szkolna 4 - obecnie Karkonoska 14), jego młodsza córka Stanisława chodziła ze mną do klasy. Na lewo od budynku szkoły widać betonowy śmietnik, kawałek za nim było szambo ze złożem koksowym, z którego kamionkowa rurka fi 100 lub 125 wyprowadzała ciecz na przez łąkę na lewo aby zapewnić krążenie materii w przyrodzie. Dwa otwarte okna na piętrze po lewej to był pokój nauczycielski. Kierowniczką szkoły była siwiuteńka pani Władysława Sytnik (z domu Czetwertyńska co dowiedzieliśmy się dopiero po latach), uczyła nas języka polskiego, dla niektórych była wychowawczynią. Bardzo spokojna, nigdy na nikogo głosu nie podniosła, ale w sytuacjach wychowawczo-pedagogicznych jak powiedziała to w pięty poszło. Nad lasem widać górne Sciegny.
Danuta B. | 2018-01-03 20:13:16
Pozwoliłam sobie skopiować ten wspaniały opis pod zdjęciem. Nie ufam komputerom, internetom itp., wciąż czując zagrożenie, że komentarze mogą w awarii zniknąć (tfu!). Miło, że zdjęciem obudziłam dobre wspomnienia. Ja, z tego pobytu pamiętam jedynie Wang. Pięknie dziękuję!
górski | 2018-01-03 20:32:53
Dziękuję.