Wieża widokowa w Pobiednej, a właściwie w Gierałtówku, zwana "Mon Plaisir" ("Moja Przyjemność"). Zaprojektowana przez przyjaciela arystokraty-naukowca Adolfa Traugutta von Gersdorf - hrabiego Fryderyka Wilhelma von Reden z Bukowca, powstała w w latach 1803 -1804. Wieża o wysokości ok. 25 m pierwotnie pełniła funkcję wieży obserwacyjnej dla miłośnika astronomii, jakim był hrabia von Gersdorf - pan z pałacu w Unięcicach. Po śmierci budowniczego wieży, w roku 1807, wszystkie zgromadzone przez niego eksponaty i przedmioty posiadające wartość naukową zostały zgodnie z jego testamentem przekazane dla Górnołużyckiego Towarzystwa Naukowego (Oberlausitzischer Gesellschaft der Wissenschaften) w Görlitz, natomiast pozostały majątek wraz z wieżą odziedziczył Karl Heinz Traugott von Gersdorf. Kolejnym właścicielem wieży w roku 1823 został książę raciborski Viktor Amadeus von Hessen-Rothenburg Furst zu Rheinsfeld. W roku 1830 ponownie zmienił się właściciel wieży, a został nim hrabia Ernst von Seherr-Thoss z Dobrej pod Prudnikiem. Za panowania hrabiego wieża w roku 1850 została odrestaurowana.Kolejnym właścicielem był Johannes von Saldern, który pełnił wówczas funkcję starosty lubańskiego. W latach 1876-1877 wieża była we władaniu Ernesta von Saldern, a do roku 1878 Ernesta von Saldern młodszego. W roku 1878 wieżę odkupił Joseph Robrecht z Berlina, który był nadwornym dostawcą Hohenzlorenów (dworu cesarskiego). W roku 1885 Joseph Robrecht przeprowadza kolejny remont wieży i od tego czasu funkcjonowała jako atrakcja turystyczna - punkt widokowy z przyległą gospodą. W 1886 r. wieży nadano imię Cesarza Wilhelma. Na początku lat 30-tych XX wieku kolejny właściciel wieży widząc wzmożony ruch turystyczny postanawia rozszerzyć swoje usługi dla turystów. W miejscu starej parterowej restauracji buduje nowy piętrowy z wysokim poddaszem budynek. Na parterze powstaje większa niż poprzednia restauracja z całym zapleczem, a na piętrze i poddaszu pokoje noclegowe. Nowo wybudowany obiekt oferuje turystom usługi całoroczne. Pokoje wyposażone są m.in. w elektryczne oświetlenie, a cały obiekt posiada centralne ogrzewanie i telefon. Wieża przetrwała wojnę bez zniszczeń. Niestety położenie wieży tuż przy granicy z Czechosłowacją przesądziło o jej losie. Ruch turystyczny w zamarł całkowicie, a nawet mieszkańcy Pobiednej mieli ograniczenia w poruszaniu się w okolicy wieży, gdyż w jej pobliżu znajdowała się strażnica WOP. Pomimo tego sąsiedztwa złodzieje i szabrownicy doprowadzili w ciągu kilku lat bezpański obiekt całkowitej ruiny. (moose za
i