Tzw. mieszkania rotacyjne, w założeniu tymczasowe, a w rzeczywistości rodziny elwrowskie gniotły się na 16 m przez wiele lat, aż do ostatecznego upadku zakładu.
Najmniejsze mieszkania były i są w butynku przy placu Legionów. Tu są nieco większe. Jeden pokoik, kuchenka i łazienka. Od strony Grabiszyńkiej 29 m kw. , a od strony przychodni troszkę mniejsze. Natomiast w momencie likwidacji hotelu robotniczego ówcześni mieszkańcy mogli te mieszkania wykupić za śmieszne pieniądze, niektórzy korzystali i kupowali po kilka.